Fajną mamy zimę tej wiosny – czyli podsumowanie miesiąca kwiecień 2023. ;)
Wiem, że kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata. Ale w tym roku po prostu przesadził z tą domieszką zimy. ;) Do ostatniego dnia chodziłam na poranne spacery z Merlinem w zimowej kurtce, bo temperatura nie przekraczała 2-3 stopni Celsjusza. kwiecień 2023
W ogrodzie w związku z tymi uroczymi temperaturami doprawionymi ciemnymi, deszczowymi chmurami, niewiele udało się zrobić. Nawet rower nie doczekał się jeszcze swojego debiutu w tym sezonie, a w planach była przynajmniej przedsezonowa zaprawa. ;)
Dlatego z „roboczo-planowego” punktu widzenia, kwiecień wyszedł mocno średnio, ale na szczęście lektura dopisywała. O czym oczywiście możecie przeczytać w podsumowaniu miesiąca w cyferkach.
Cyferkowo:
Przeczytałam 11 książek, które dały 5 535 stron.
Kwiecień będę mogła zapisać pod znakiem fantastyki i to w dużej mierze polskiej. Przeczytane lektury były bardzo dobre i dobre z lekkimi „niedopieszczeniami”, ale w ogólnym rozrachunku, nie mogę na nie narzekać. ;)
Najlepsza przeczytana: Księga zaginionych opowieści. Część 2 J.R.R. Tolkiena;
Najsłabsza przeczytana: ————–
Największe rozczarowanie: Stalowa burza Thomas Arnold;
Jeżeli chodzi o pozostałe zestawienia, dotyczące przeczytanych książek, klasycznie pozostawiam je bez komentarza na poniższych grafikach.
Czytelnikom w duszy gra.
Wszystkie możliwe rekordy w tym miesiącu przekroczyła notka o Ani, klechdach i Wielomroku Bartka Baranowskiego. W dzień pojawiania się informacji na FB i innych mediach społecznościowych autora blog przeżywał prawdziwy nalot czytaczy. ;) A poza tym powiedzmy, że w grajdołku interesujących Was wpisów wszystko w kwietniowej normie. ;)
♣ Ania, klechdy i Wielomrok Bartłomiej Baranowski
♣ #polskafantastykafajnajest czyli wyzwanie unSerious.pl na rok 2023
♣ Marzec 2023 z wyzwaniem #polskafantastykafajnajest
♣ Wielkanoc w literaturze – jest czy jej nie ma?
♣ Forst w akcji # 2: Przewieszenie Remigiusza Mroza
Blog opanowała Anka, a media społecznościowe otwarta książka i życzenia świąteczne. :D
|
Cyklicznie.
Marzec był miesiącem cyklicznego sukcesu, więc w kwietniu musiałam coś z tym fantem zrobić. 🤣 Nie zamknęłam żadnego otwartego cyklu, ale za to rozpoczęłam dwa kolejne. 🤣 Przez co moja cykliczna sytuacja wygląda tak:
♠ Ilość czytanych cykli: 108 (w tym cykle przeczytane, które czekają na kontynuację: 80);
♠ Cykle, które odrzuciłam 6:
♠ Zakończone cykle: 108.
Od przybytku głowa nie boli. ;)
Ostatnie zakupy były dość obfite, dlatego w kwietniu nie zdecydowałam się na zakup żadnej nowej książki, ale wizyta w domu poskutkowała powiększeniem mojej biblioteczki o kolejne cztery woluminy. ;)
Sydonia. Słowo się rzekło Elżbieta Cherezińska Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Zlituj się nad czytelnikiem. Zasady twórczego pisania. Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Księga zaginionych opowieści. Część 2 Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Sztejer. Początek Wydawnictwo Warbook |
Po kwietniu moje półkowniki wyglądają tak:
Wyzwań czar.
Podsumowanie:
#polskafantastykafajnajestŚmiało mogę napisać, że w kwietniu polska fantastyka przejęła ten zakątek internetów. ;) |
||
|
#zmniejszamystoshanby2023Stan początkowy: 482
|
|
#przestrzeniowewyzwaniescifiOpisana jedna książka z kategorii:
|
||
|
#odczarujmypółkiW kwietniu 2023 roku opublikowałam 1 notkę z 12 kategorii. 11. Książki, które dostałaś w prezencie Cyberiada Stanisław Lem; |
A jak Wam minął ten paskudny pogodowo kwiecień?
Czytaliście, podróżowaliście, oglądaliście fajne seriale? Koniecznie podzielcie się wszystkimi nowinkami i ciekawostkami w komentarzu. :)
U mnie w kwietniu cieniutko w porównaniu z poprzednim kwartałem. Tylko trzy książki, za to całkiem fajne: Michelle Min Sterling: „Camp Zero”, Alastair Reynolds: „Pushing Ice” i Greg Egan: „Permutation City”. Pierwsza świeżo wydana dosłownie parę tygodni temu, dwie pozostałe dość leciwe. Wszystkie mocno polecam.
Teraz przegryzam się przez „House of Suns” Reynoldsa. Zapowiada się interesująco.
Od razu sobie zapisuję :)
Camp Zero podoba mi się z opisu bardzo bardzo. :D