Klątwa dla demona Magdaleny Kubasiewicz, czyli Wilcza Jagoda znowu w akcji.
Przysługa dla Czarnoksiężnika ostatecznie przekonała mnie do Jagody Wilczek i jej perypetii. Dlatego z przyjemnością odsłuchałam trzeciej odsłony magicznej serii Magdaleny Kubasiewicz pod tytułem Klątwa dla demona, którą czyta świetna Laura Breszka.
Ostrzeżenie Syrenki.
Poznaj Wilczków.
Trzecia odsłona cyklu i nadal nie mogę narzekać na nudę, szczególnie że do całego kociołka magicznych zabaw wszelakich w końcu wmieszała się nestorka rodu Wilczków. I żeby jeszcze doprawić odrobinkę klimat, autorka postanowiła odkryć kilka kart rodzinnych, dzięki czemu mieliśmy okazję dowiedzieć się co nieco o zmarłym bracie Jagody — Wawrzyńcu.
Spoglądają zaś na akcję i jej tempo muszę przyznać, że te stoją na przyzwoitym poziomie. Zagadka może skomplikowaniem nie powala, ale jej rozkminienie (przed czasem) przynosi sporo satysfakcji. Choć powtórka z podchodów z Olchą (zawsze ten sam schemacik), robi się troszeczkę nudna.
Dużą zaletą tej odsłony jest też spojrzenie na całą sytuację z oczami Soni. Jej komentarze robią robotę, a dzięki nim łatwo można się przekonać, że dziewczyna dorasta do swojej roli i do wiążącej się z nią odpowiedzialności.
Na koniec jeszcze wisienka na tym magicznym torciku, czyli czarnoksiężnik Caleb Blythe. Gościu coraz bardziej mnie intryguje mnie swoim zachowaniem i tym, co chce osiągnąć. Do tego jego relacja z Jagodą (zgodnie z moimi przewidywaniami) zaczyna się robić gorąca.
Reasumując. Poza kilkoma powtarzającymi się schematami ta szalona i magiczna seria na prawdę mi się podoba. Dlatego, jeżeli lubicie takie lekkie, przepełnione szaleństwem i magią historie, to Klątwa dla demona Magdaleny Kubasiewicz, jest książką, którą koniecznie powinniście przeczytać.
Polecam!