Przewieszenie – czyli co nowego u niepokornego komisarza Forsta ;)
Ekspozycja zakończyła się „mocnym przytupem” co tylko zwiększyło moje chciejstwo na kolejną książkę z Komisarzem Forstem. Postanowiłam więc lekko zmodyfikować moje plany czytelnicze i kosztem Równoumagicznienia Terry Pratchetta, zabrałam się za Przewieszenie Remigiusza Mroza.
Olga Szrebska nie żyje. Wiktor Forst zaś próbuje „pozbierać się” i wrócić do codziennych obowiązków w policji. Na Podhalu w tym czasie ginie kilku turystów – ot wydawałoby się fatalny zbieg okoliczności. Szybko okazuje się jednak, że te nieszczęśliwe wypadki są zmyślnie tuszowanymi morderstwami. W dodatku wszystko wskazuje na to, że swe brudne paluchy maczał w nich ten sam człowiek, który jest odpowiedzialny za śmierć Olgi. Czy Forstowi uda się złapać mordercę? Jaki wpływ będzie miało na niego śledztwo? Czy Wiktor ponownie stanie się samozwańczym strażnikiem Zakopanego?
No i była petarda. Absolutnie książka mnie pochłonęła i o mało co nie przegapiłam przystanku, na którym miałam wysiąść. ;)
Forst jest nadal tym samym bezczelnym, acz niesamowicie inteligentnym dupkiem z Ekspozycji. Nie rozkleił się, nie ubolewał nad swoim ciężkim losem — tylko od razu wziął się do ścigania Bestii z Giewontu. Mimo wszystkich niefortunnych zbiegów okoliczności, gdzie sam staje się „zwierzyną” – nie poddaje się i brnie do przodu — od dziś zyskał u mnie nowy przydomek – Rambo z Podhala. ;)
Pozostałe postacie, również są dość ciekawie nakreślone i czytając książkę ma się ochotę im podpowiadać, irytują nas ich błędy, zacietrzewienie, niedokładność – tak z tą książką się „żyje”.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Przewieszenie ma kilka niedociągnięć, że niektóre wątki jak choćby postępowanie przeciwko Forstowi są potraktowane po macoszemu i pozostawiają pewien niedosyt. Jednak sama książka to świetne czytadło, które ma w sobie to coś, co nie pozwala się od niej oderwać – a to jest chyba najważniejsze.
Więc, jeżeli jeszcze nie spotkaliście się sam na sam z komisarzem Forstem to zróbcie to koniecznie. :)
„Bezczelny, acz niesamowicie inteligentny dupek”- świetnie go podsumowałaś :p. Forsta czyta się świetnie, ale trzeba brać na poprawkę, że to pojechania fikcja literacka