Nóż Jo Nesbo

Harry Hole w akcji #12: Nóż

Nóż Jo NesboHarry Hole powrócił, czyli Nóż Jo Nesbø.

Nie da się ukryć, iż mam sporą słabość do niezwykle inteligentnego, ale również często „zawianego” Harry’ego Hole. Dlatego na wieść o kolejnych „przygodach” tego uroczego komisarza/nie komisarza (w zależności od „odcinka”, niepotrzebne skreślić ;)) ucieszyłam się jak mała dziewczynka na widok nowej lalki. ;) No i oczywiście z wielką przyjemnością sięgnęłam po dwunastą odsłonę cyklu z Harrym pod tytułem Nóż.

Pustka w głowie i ślady krwi na rękach…

Dobiegający pięćdziesiątki Harry po wyrzuceniu z domu przez Rakel, wrócił na stare śmiecie i rozpoczął kolejną „zabawę” ze swoimi demonami. No i właśnie po jednej takiej, dość wystrzałowej „imprezie” obudził się w zakrwawionym ubraniu z totalną pustką w głowie i krwią na rękach. Co się stało poprzedniej nocy i dlaczego pamięć płata mu takiego figla? O tym musicie przeczytać sami. :)

Gęsta intryga i nieustanne mylenie tropów.

Jo Nesbø po raz kolejny udowodnił, że #umiewwodzeniezanos.

Nóż Jo NesboMożna wręcz powiedzieć, że w myleniu tropów i udowadnianiu czytelnikowi, że mimo wszystkich zawartych podpowiedzi — dalej jest jak „dziecię błądzące we mgle” — osiągnął po prostu mistrzostwo.

Do tego ten niezwykle gęsty klimat, jaki buduje wokół całej fabuły, nadaje całej historii dodatkowego smaczku. A to jak autor wchodzi w głowę Harry’emu i próbuje zmierzyć się z jego demonami, jak próbuje sprawiedliwie „rozliczyć własne” czyny, jest po prostu mistrzostwem świata.

„Rysa na szkle” ;)

Choć muszę przyznać, że kilka momentów, w których Harry roztrząsa zaistniałą sytuację, było trochę przegadanych, a to ostateczne wyjaśnienie motywu „trąciło myszką”.

Nie zmienia to jednak faktu, iż Nóż Jo Nesbø to kolejny świetny kryminał, który czyta się po prostu na jednym wdechu, a po jego odłożeniu chce się po prostu więcej.

O książce możecie również przeczytać na blogach:
Ignormatyk;
Pani Górecka;
Thieving Books;

6 komentarzy

  • Ogryzka

    29 sierpnia 2019 at 14:30

    Oczywiście, że chce się więcej, jednak po skończeniu “Noża” pomyślałam sobie, że gdyby to miała być już ostatnia książka z naszym ulubionym komisarzem/nie komisarzem to chyba miałby tu całkiem ładne zakończenie. Niby sobie Nesbo furtkę zostawił, ale też bym nie chciała by przedobrzył i zaczął odcinać kupony. Co sądzisz?

    Odpowiedz
    • Sylwka

      30 sierpnia 2019 at 13:53

      Mi też by się łezka w oku zakręciła, ale takie zakończenie byłoby #ponesbovemu ;)
      I przyznaję, że w sumie oczekuję jeszcze jednej książki, która definitywnie zakończy serię (więcej byłoby trochę jak “odcinanie kuponów”).

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę