Harry Hole i Pancerne serce Jo Nesbø.
Jo Nesbø norweski pisarz i muzyk poprockowy urodzony w Oslo kupił mnie całkowicie swoim cyklem z charyzmatycznym i równie pijanym co inteligentnym komisarzem Harrym Hole. Ostatnia zaś odsłona cyklu totalnie „pozamiatała”. ;) Dlatego też przed sięgnięciem po Pancerne serce miałam trochę mieszane uczucia. Czy kolejne odsłony będą w stanie sprostać moim rosnącym wymaganiom? ;)
Jabłuszko pełne…
Harry po sprawie z Bałwanem spokojnie „stacza się na dno” gdzieś na ulicach Hongkongu.
Na ulicach Oslo zaczyna zaś „zabawę” nowy seryjny morderca. Przynajmniej tak wskazują obrażenia dwóch zamordowanych do tej pory kobiet. Trzeba odnaleźć Harrego, zanim pojawią się kolejne ofiary. Tylko czy ten będzie chciał wrócić i zająć się sprawą?
KRIPOS i Wydział Zabójstw.
Jestem pod wrażeniem. Po raz kolejny bowiem Jo Nesbø dał radę mnie zaskoczyć nie tylko pod względem kryminalnym.
Zagadka jak zawsze na najwyższym poziomie, dopracowana w najdrobniejszym szczególe i spajająca ze sobą wiele zaskakujących wątków oraz przedmiotów. Do tego jej dobrze wyważone tempo wprowadza dodatkowy dreszczyk emocji, a wrzucane jakby od niechcenia wskazówki doskonale korelują z prezentowaną sytuacją i perfekcyjnie „wyprowadzają w pole”.
Jednak nie tylko na kryminalnym poletku „jest gorąco”. Harry musi bowiem zająć się jeszcze jednym palącym tematem. Wojenką między Wydziałem Zabójstw a KRIPOS. Ależ tu iskrzy. ;) Sam zaś wyścig pomiędzy wydziałami dodaje niesamowitego smaczku powieści.
Kolejny „upadek” Harrego.
No i jeszcze sam mistrz ceremonii, czyli pan Harry Hole.
To, że Harry ponownie „popłynął” było mocno do przewidzenia. Natomiast poprowadzenia jego roli „w tym odcinku” tak nostalgicznie i refleksyjnie absolutnie się nie spodziewałam. Nesbo doskonale rozwija postać Harry’ego. Pokazuje, jak dojrzewa i jak różne sytuacje wpływają na jego psychikę.
Podsumowując. Pancerne serce Jo Nesbø sprostało moim wysokim wymaganiom. Mogę wręcz napisać, iż jestem zachwycona tym, jak autor prowadzi całą serię. Jak rozwija postać i jak z książki na książkę podnosi sobie „kryminalną poprzeczkę”. Takie serie kryminalne i nie tylko, chce się czytać. Polecam gorąco!
Cieszę się, że ta seria nadal trzyma poziom. Ja przygodę z Harrym Hole rozpoczęłam od ostatniego tomu i jakoś nie mogę ruszyć wstecz, a Twój post mobilizuje mnie :). A całkiem przypadkiem na mojej półce kurzy się Pancerne serce, które zakupiłam kiedyś tam w promocji :P
Wstecz pewnie nie zauważysz tego jak postać Harrego się rozwija i jak autor z każdą książką poprawia warsztat. Od trzeciej książki i tak nie ma to znaczenia, bo każda historia wypada fenomenalnie. :D
Ja też zacząłem przygodę od któregoś z kolei, ale z jednej strony nawet się cieszę, że tak zrobiłem. :P Gdybym od pierwszego tomu zaczął to bym chyba to rzucił w kąt. Pierwsze dwa tak naprawdę są dość słabe, ale im dalej tym lepiej. :D I zdecydowanie warto mimo wszystko po kolei iść, bo autor duży nacisk kładzie na rozwój głównego bohatera.
Ja przeczytałam pierwszy z pełną świadomością, że będzie dnem. ;) I muszę przyznać, że fajnie się to potem porównuje. Od czego Nesbo zaczął i jak idzie dalej.