Carska manierka, czyli niezwykła kompozycja światów Andrzeja Pilipiuka.
Jako osoba, która nie lubuje się w krótkich formach, całkowicie przepadłam podczas czytania Światów Pilipiuka. Przepadłam, to mało powiedziane. Ja łaknę kolejnych opowiadań niczym kania dżdżu. Więc sięgam po kolejne odsłony Światów i sprawdzam, co słychać u doktora Skórzewskiego i Roberta Storma. Carska manierka
Osiem opowiadań.
Nie będę streszczać wszystkich ośmiu opowiadań zawartych w szóstej osłonie cyklu Światy Pilipiuka. Natomiast tradycyjnie pozwolę sobie przytoczyć poniżej ich tytuły.
- Manierka;
- Czarne parasole;
- Na dnie mogiły;
- Album;
- Miód umarłych;
- Śmierć pełna tajemnic;
- Tajemnica Góry Bólu;
- Rehabilitacja Kolumba.
Robert Storm w natarciu.
Ponieważ mój ulubieniec Robert Storm był bohaterem większości opowiadań (aż pięciu), więc byłam bardzo ukontentowana tą osłoną Światów. Jednak zdaję sobie sprawę, że osoby, które nie lubują się w odkrywanie zagadek przeszłości, mogą do tego tomiku nie zapałać wielką miłością.
Ja natomiast bardzo cieszyłam się z odkrywania kolejnych zapomnianych historii, z których szczególnie ujęło mnie pierwsze opowiadanie pod tytułem Manierka.
Gdyż dzięki temu opowiadaniu, mogłam dowiedzieć się, skąd u Storma pasja do odkrywania historii i tych wszystkich staroci.
Jeżeli chodzi o mojego drugiego ulubieńca, to tym razem nieustraszony doktorek kupił mnie w opowiadaniu Śmierć pełna tajemnic. Bo jak na mężnego bohatera przystało, wyzwań żadnych się nie boi. Dlatego też bez ociągania pakuje walizki i w poszukiwaniu krewniaka udaje się do bolszewickiej Rosji. Tam dosięga go tlący ogień rewolucji, sekta Chłystów i tajemnicze zmartwychwstanie krewniaka.
Reasumując. Carska manierka Andrzeja Pilipiuka, to świetny zbiorek opowiadań pełen bojowego ducha i magii zamkniętej w artefaktach z dawnych lat.
Gorąco polecam!
No Comment! Be the first one.