Anomalia Sławomira Nieściura, czyli pożegnanie z cyklem Shadow Raptors.
W ferworze ostatnich miesięcy troszkę zapomniałam, że już dawno w mojej apce EmpikGo, czeka kolejna odsłona cyklu Shadow Raptors Sławomira Nieściura. Na szczęście #przestrzeniowewyzwaniescifi postawiło mnie do pionu ;) i sprężyłam się do zamknięcia serii wraz jej ostatnią odsłoną pod tytułem Anomalia.
Ostateczne rozwiązanie…
Fiaskiem kończy się próba rokowań, na nic zdaje się heroiczny wysiłek floty admirała Krawczenki, która w ostatniej chwili dociera na pole bitwy, podobnie nieskuteczna okazuje się brawurowa szarża krążownika „Rubież” na przeważające siły wroga.
Kolonię może uratować już tylko cud.
I taki cud się przydarza. Mało tego, ma nawet imię.
I numer seryjny.
Niezłe widowisko.
również w ostatniej odsłonie cyklu.
Odsłonie, która była niezwykle widowiskowa, dorzuciła odrobinę grozy przed nieznanym i co najważniejsze, spoiła wszystkie elementy z tomów poprzednich w jedną wielką całość.
Bohaterowie (nie tylko Ci ludzcy) też swoje „dołożyli do pieca”. Ich wyrazistość i model zachowania, doskonale pasują do całej serii. Heroizm zaś dopełnia obrazu całości i podobija go emocjonalnie.
No i na koniec jeszcze „wisienka na tym space operowym torcie”, czyli zakończenie. Przyznaję, że inaczej sobie to wyobrażałam, ale z drugiej strony cieszę się, że finał był tak zaskakujący i satysfakcjonujący zarazem.
Reasumując. Jeżeli poszukujecie widowiskowej, pełnej dramaturgii i akcji space opery, która nie zawiedzie Was w kwestii bohaterów (ziemskich i poza ziemskich ;)) i w jej zakończeniu, to koniecznie zmierzcie się z serią Shadow Raptors Sławomira Nieściura. Myślę, z każdą przerzuconą kartką/minutą książki będziecie zadowoleni, z tego wyboru.
Polecam!
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: #odczarujmypółki
→ Książki będące kontynuacją serii.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
|
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
|