Cykl: Shadow Raptors # 5: Konwój

KonwójKonwój, czyli piąte spotkanie z bohaterami cyklu Shadow Raptors Sławomira Nieściura.

Czwarta odsłona cyklu Shadow Raptors Sławomira Nieściura zakończona w iście kosmicznym stylu, zaostrzyła mój apetyt na więcej. Dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po kolejną odsłonę serii pod tytułem Konwój, którą czyta genialny Wojtek Masiak.

Bitwa w układzie Epsilon Eridani wkracza w decydującą fazę.

Na AEgirze fajnie jest. ;)

Petarda, którą odpalił autor w poprzedniej części cyklu, ma się dobrze. ;)

Od pierwszej minuty czuć, że wielkimi krokami zbliżamy się do finalnej odsłony całej historii. Wątki zaczynają się powoli „zazębiać”, jest więcej epickich bitew w trybie kosmicznym, ale dla urozmaicenia pojawiają się też „solóweczki”. ;)

Nie myślcie jednak, że jak na space operę, książka tylko bitkami stoi. Autor bardzo fajnie w całe to kosmiczne zamieszanie wplata wątek życia na jednym z kolonizowanych światów. Na przykładzie jednej rodziny pokazuje, z czym taka „zabawa” w kolonizatora się wiąże i jakie są jej późniejsze konsekwencje.

Te bitki, kolonizacja i porwanie mamuśki Skunów (jeden z mocniejszych wątków w książce), są jednak tylko fajnym „dodatkiem” do świetnie wykreowanych postaci, które nadają kolorów całej historii. Bez Dresslera, Tsugawy czy charakternego Krawczenki i oczywiście ich zabójczego poczucia humoru, to byłyby tylko bitwy i planety.

Więc jeżeli macie ochotę na dobrze skrojoną space operę z wyrazistymi bohaterami, realnie wplecionymi w fabułę technicznymi nowinkami i super epickimi kosmicznymi bitwami, to polecam Wam bardzo cykl Sławomira Nieściura Shadow Raptors i jego piątą odsłonę pod tytułem Konwój.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Przyzywam kosmitów z unSerious.pl
Przyzywam kosmitów z unserious.pl

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę