5 naj… książek drugiego półrocza 2023.
Koniec 2023 roku zbliża się wielkimi krokami, więc ponownie wybrałam unSerious-owe „najki”. Czyli niePoważne zestawienie 5 naj… książek drugiego półrocza 2023 oczywiście według unSerious. ;)
Jeżeli chodzi o tytuły „najlepsiejsze”, to o dziwno nie miałam w tym półroczu żadnego problemu z ich wskazaniem.
Z tytułów słabszych tym razem mogłam wskazać tylko jeden, co mogę określić jako wielki sukces tego półrocza. ;)
Zanim jednak przejdę do tej przyjemnej części, spieszę nadmienić, że kolejność pojawiania się tytułów jest zgodna z kolejnością czytania i w opisie „za co” znajdziecie dwa słowa z recenzji z dodatkowym dopiskiem.
Top 5 najlepszych książek drugiego półrocza 2023 na unSerious.pl.
Gra o sumie niezerowej Michał Cholewa.Za dobrze napisany i trzymający w napięciu finał i rozwiązanie sprawy SI, które daje sporo domyślenia. |
||
Wezwijcie moje dzieci Marta Krajewska.Za finał serii, który był crème de la creme całej powieści. Za podopinanie wszystkich wątków. I najważniejsze, za zakończenie wszystkiego wielkim efektem WOW i porządnym przytupem. |
||
Rycerz Bernard Cornwell.Za kolejną niesamowitą powieść historyczną, pełną dynamicznych bitew oraz realne odmalowywanie zdarzeń i zachowań zwycięzców po samej walce. |
||
Ballady Beleriandu, Listy Świętego Mikołaja, Upadek Númenoru J.R.R. Tolkien.Za kunszt, wyobraźnię i motyle w brzuchu, które czuję zawsze sięgając po kolejne powieści spod pióra autora. |
||
Przebudzenie Lewiatana James S.A. Corey.Za świetną i wciągającą space operę, która pokazywała mi wykreowany przez Daniela Abrahama i Tya Francka świat z perspektywy różnych bohaterów i zgrabną intrygę, która zataczała coraz większe kręgi, zahaczała o nowe tematy i wyciągała na światło dzienne niebanalne problemy. |
Top 5 1 najgorsza książka drugiego półrocza 2023 na unSerious.pl.
Imię Boga Michał Dąbrowski.Za zbędne detale, brak informacji, o co dokładnie chodzi w całej intrydze i jednostronnych, płytkich oraz nieco męczących bohaterów, którymi nie dało się nawiązać żadnej więzi. |
Znacie, czytaliście którą ze wspomnianych książek? A może macie swoje top-ki, którymi chcielibyście się podzielić? Chętnie o nich przeczytam! :D
Cholewę też zaliczyłem pod koniec roku – fajny początek, fajna końcówka, środek trochę przekombinowany jak dla mnie, ale ogólnie na plus.
No a “Przebudzenie Lewiatana” to już osobna epopeja. Dziesięć tomów “głównych” (z czego jak na razie przeczytałem dziewięć) i chyba z osiem “satelitarnych” miniaturek. Wszystko cud, miód i orzeszki. Bardzo polecam.
Środek u Cholewy musiał trochę “rozwiązać” starych spraw, ale masz rację, tak ze 50 stron z tej ostatniej kobyłki można było uciąć. Cała powieść i tak zrobiła świetną robotę. :)