Dzika karta Michała Cholewy, czyli piąte spotkanie z Marcinem Wierzbowskim i spółką.
Perspektywa pojawienia się na rynku siódmej odsłony militarnej serii fantastycznej Algorytmy Wojny Michała Cholewy zmobilizowała mnie do nadrobienia zaległości. Czyli jednym słowem do spotkania z Marcinem Wierzbowskim i spółką w szóstej odsłonie cyklu pod tytułem Dzika karta.
Planeta Nowy Kraków.
Największe zagrożenie, Sztuczne Inteligencje, mają jednak dużą konkurencję w postaci zwalczających się armii.
Na drodze do zwycięstwa Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych staje Imperium, którego wojska okazują się równie bezwzględne jak bezduszne maszyny.
W kolejnej powieści z cyklu Algorytm Wojny Dowództwo Operacji Specjalnych we współpracy z Hex Machiną walczy na wielu frontach, będąc zarazem tylko jednym z elementów wielkiej kosmicznej bitwy.
Czy trudne decyzje, przed jakimi staje Marcin Wierzbowski, pozwolą ocalić ludzkie oblicze świata?
Kolejny etap wojennej zawieruchy.
W zasadzie mogłabym podsumować książkę jednym słowem. Jest epicko! Czytał Wojciech Masiak. 😅
Bo cały szósty — przedostatni tom Algorytmów wojny — napakowany jest akcją oraz niesamowitymi, kosmicznymi i też naziemnymi bitwami. Tak, bo akcja Dzikiej karty z jednej strony przedstawia nam losy bohaterów, którzy zostali na planecie Nowy Kraków i mierzą się z jego okupacją, a z drugiej pokazują, jak bawi się inna ekipa w kosmosie.
Są więc liczne emocjonujące kosmiczne naparzanki, flotowe manewry między krążownikami EU i Imperium na ogromną skalę oraz cała polityczna otoczka związana z tym „pod kim dołki kopać, żeby później w nie nie wpaść”. ;)
Starzy (Weiss, Szczeniak, Brisbane) i nowi (Coppers i Fae) znajomi nie zwodzą. Szczególnie mój pupilek Wierzbowski, który wraca na rodzinną planetę i odkrywa tę część swojej duszy, która została szczelnie zamknięta po śmierci siostry.
Dlatego jeżeli jesteście wielbicielami dobrze napisanych military SF, gdzie dobrze skomponowana fabuła, z zamykanymi ze smakiem i stopniowo wątkami, idzie ramię w ramię z bohaterami, a także świetnie rozegranymi, a jednocześnie epickimi walkami i technologią, która „trzyma się” naukowego realizmu, to seria jest absolutnie dla Was.
Ja jestem nią zachwycona (od drugiego tomu ;)) i osobiście gorąco ją polecam!
O książce możecie również przeczytać na blogach:
Ignormatyk;
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
|
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
|
No Comment! Be the first one.