Kierunek Atropos – Forta Michał Cholewa.
Po nieco mizernym Gambicie i bardzo dobrym Punkcie cięcia przyszedł czas na trzecią odsłonę cyklu Algorytmy Wojny Michała Cholewy pod tytułem Forta. Odsłonę, która zdobyła uznanie i została uhonorowana w 2015 roku Nagrodą Zajdla oraz Srebrnym Wyróżnieniem Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego.
Misja ratunkowa.
Kapral Marcin Wierzbowski, który całkiem niedawno awansował na pozycję kaprala, wraz ze swoim oddziałem oraz drużyną OS-ów uczestniczy w misji ratunkowej na skalistej i pogrążonej w ciemności planecie Atropos. Planecie, która lata temu została odcięta od zapasów i wsparcia Unii. Jednak widok sprzymierzeńców wraz z zaopatrzeniem wcale nie wydaje się dla mieszkańców kolonii zbawieniem.
Co zdarzyło się na planecie i w jaką grę tym razem został wmanewrowany Wierzbowski ze swoim ludźmi?
Bitwy kosmiczne i trudne decyzje.
Podobnie jak w „poprzednim odcinku” mogę powiedzieć jedno. Wszystkie opisy bitew kosmicznych były po prostu epickie i dlatego nie będę się nad tym aspektem książki dalej rozwodzić. ;)
Chciałabym natomiast „pochylić się” nad rozwojem postaci. Nie da się ukryć, że Wierzbowski wraz ze swoją paczką od początku zdobył moją sympatię. Dlatego spoglądając na jego dalsze losy ciężko nie przeżywać ich w dwójnasób. Szczególnie że autor bardzo postarał się, by postać ta rozwijała się w sposób wręcz naturalny i starał się nakreślić dylematy, jakie wręcz targały Wierzbowskim, gdy musiał przejąć dowodzenie i odpowiedzialność za swoją drużynę.
Zwykłemu zjadaczowi chleba mogłoby się wydawać, że w końcu miał na coś wpływ i będzie łatwiej, ale odpowiedzialność za życie ludzi — przyjaciół — nie jest „bułeczką z masełkiem”. Wszystko przez to, iż czasem trzeba kalkulować i podejmować bardzo niepopularne decyzje, które z jednej strony mogą zranić uczucia najbliższych, ale z drugiej ratują im życie.
Podsumowując. Forta Michała Cholewy to w mojej ocenie (jak na razie) najlepsza odsłona cyklu, w której wyraźnie widać pracę autora. Fabularnie wszystko spaja się wyśmienicie, a część militarna i epickie bitwy są doskonały smaczkiem całej serii. Polecam, szczególnie w audiobooku w wykonaniu fantastycznego Macieja Wienckowskiego!
Ooo, a jak pytałem dopiero co o polecanki ze space oper, to się nie odezwała :D A ja na śmierć zapomniałem o tym Cholewie – muszę wreszcie się za niego wziąć.
Ten, tego… Chyba to przespałam. ;)
Nie znam tej serii, ale brzmi naprawdę intrygująco. Będę miała na uwadze.
Jeżeli lubisz fantastykę militarną, to seria jest w sam raz dla Ciebie.