Powrót, którego nie chce nikt – Trzydziesta pierwsza Katarzyna Puzyńska.
Mogę psioczyć na irytujące powtórzenia, ale muszę się przyznać, że „wciągnęłam” się w to Lipowo na całego. Strasznie odpowiada mi klimat powieści, a dzięki audiobookowi w wykonaniu Laury Breszki każda spędzona minuta w towarzystwie bohaterów jest po prostu przyjemnością. Dlatego, gdy tylko skończyłam Więcej czerwieni, od razu postanowiłam zaopatrzyć się kolejnego audiobooka. Tym sposobem Trzydziesta pierwsza Katarzyny Puzyńskiej dotrzymywała mi towarzystwa podczas pykania w Aiona oraz „krótkich” przebieżek.
Sprawca pożaru i rodzeństwo ze Szwecji.
Boże Narodzenie tuż za progiem. Jednak w Lipowie nastroje raczej mało świąteczne. Wszystko przez informację, iż po piętnastu latach Tytus Weiss, podpalacz odpowiedzialny za śmierć czterech ludzi w tym ojca Daniela Podgórskiego, wychodzi na wolność.
W tym samym czasie do Lipowa przybywa również sławny badacz sekt Jerzy Grala oraz para tajemniczych Szwedów, która grozi jednemu z mieszkańców Lipowa.
Wszystkie te wydarzenia bledną jednak w obliczu informacji, iż tuż po opuszczeniu więzienia przez podpalacza w Lipowie wybucha pożar. Czy Tytus Weiss ma coś wspólnego z tym wydarzeniem i czy Daniel będzie potrafił zapanować nad sobą i sytuacją w Lipowie?
Przeszłość…
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że po raz kolejny jestem usatysfakcjonowana kryminalnie. Przemyślana w najdrobniejszych detalach intryga, świetnie połączone wątki, dobrze wpasowane retrospekcje i wszędobylskie tajemnice, to jest to, co czytacze kryminałów lubią najbardziej. Jedyną bolączką w tej materii było falujące tempo akcji. Na szczęście zrekompensowało się ono z kilkoma znakomitymi zwrotami akcji.
Oczywiście poza sferą kryminalną bardzo dobrze wypadła również część obyczajowa. Z każdą odsłoną cyklu możemy powiedzieć więcej o policjantach z Lipowa, a także o mieszkańcach miejscowości. Poznajemy nie tylko ich teraźniejszość, ale także dość mocno „wchodzimy z buciorami” w ich przeszłość. Wszystko po to, by mieć możliwość szerszego spojrzenia na obecną sytuację i nie oceniać wszystkich tylko przez pryzmat bieżących wydarzeń.
Dużym problemem serii są niestety nadal bezsensowne powtórzenia (Młodszy aspirant Daniel Podgórski…, sierżant sztabowa Emilia Strzałkowska…, chłopiec w ciele mężczyzny…), które tylko zwalniają tempo akcji i niepotrzebnie wydłużają całą historię. Mam jednak wrażenie, że taki to już urok sagi i nie będzie mi dane doczekać się żadnej zmiany w tej materii.
Gdzie jest Klementyna? ;)
W tym odcinku została pominięta. Myślę, że odpoczynek od tej postaci akurat dobrze wszystkim zrobił. Nie musicie się jednak martwić, w kwestii głównego „wodzireja irytacji” wystąpił tym razem Kamiński. ;) Nie wiem nawet, czy swym zachowaniem nie przebił słynnej pani komisarz. ;)
Podsumowując. Trzydziesta pierwsza Katarzyny Puzyńskiej to dobra powieść kryminalna z bardzo fajnie poprowadzonym wątkiem obyczajowym, przy której nie można się nudzić. Polecam szczególnie wersję „czytaną”, gdyż Laura Breszka robi niesamowitą robotę i nadaje całej historii dodatkowy smaczek. ;) :D
Ha! Cieszę się, że się wciągnęłaś :) Ja wypatrzyłam na FB autorki, że – o ile mnie pamięć nie myli – na początku przyszłego roku ma się ukazać kolejny tom. Nareszcie! Bo już na głodzie jestem :)
Też już widziałam. Na szczęście mam przed sobą jeszcze kilka odsłon zanim do mych drzwi zastuka 10 odsłona cyklu. ;) :D
Widzę, że wkręciłaś się w kolejną serię :). Byłam na dwóch spotkaniach z Puzyńską i było bardzo sympatycznie, od tego czasu hipnotyzuje się z jej książkami. Pewnie niebawem ulegnę, jak już minie mój strach przed objętością jej ksiażek, slbo skuszę się na audiobook (Laura Breszka jest całkiem niezłym lektorem:P). Zaczytanego weekendu!
Skuś się bo warto. Pewnie jak każdy będziesz wkurzać się na powtórzenia, ale zapewniam, że Cię wciągnie. :) W sumie dlaczego masz mieć lepiej. ;)