Jaga Katarzyny Bereniki Miszczuk, czyli prequel Kwiatu paproci.
Czytając serię Kwiat paproci Katarzyny Berenik Miszczuk, bawiłam się po prostu fantastycznie. Bardzo odpowiadał klimat i słowiański duch całej serii, choć troszeczkę uwierał mnie fakt, iż na pierwszy plan wysunął się romans, a nie fantastyka. Nie zmienia to faktu, że przygody zakręconej Gosławy Brzózki były nieziemskie, ale zawsze najbardziej w tej całej historii intrygowała mnie Jaga i teraz w końcu dostała swoje w pełni zasłużone „5 minut”. ;)
Scheda…
Pozytywnie nakręcona młoda Jargoniewa przybywa do Bielin, by przejąc schedę po swojej niedawno zmarłej babce. Niestety już pierwsze kroki w nowym miejscu przyprawiają ją o palpitacje serca. Odziedziczony domek jest w opłakanym stanie, a do tego ktoś postanowił „zaopiekować się” skutecznie rzeczami, które pozostawiła po sobie jej babka. Do tego okoliczni mieszkańcy spoglądają na nią raczej niechętnie i nie do końca dowierzają, iż taka młoda i piękna kobieta poradzi sobie w roli szeptuchy. Na dokładkę do tych wszystkich „normalnych” problemów, właśnie teraz istotny nadprzyrodzone postanowiły rozpocząć swoje harce na podległym jej terenie. Czy Jadze uda się opanować sytuację i okiełznać podszepty serca? ;)
Z lekką nutką pikanterii… ;)
Po przeczytaniu książki mogę powiedzieć jedno. Jaga wymiata i mogę powiedzieć jedno, dokładnie taką zadziorną, pełną energii i pasji ją sobie wyobrażałam.
Do tego jej wyczyny, pewność siebie i niezależność (jak na tamte czasy ;)) dodają całej historii odpowiednią nutkę pikanterii. Wszystkie zaś spotkania i rozmowy ze Swarożycem są zaś jak crème de la crème i nie sposób się przy nich nie uśmiechnąć, a nawet może i zaczerwienić.
W sumie tylko lekko ciapowaty Mszczuj jest taki bezbarwny i w sumie bez jego postaci cała historia (przynajmniej jak na razie) mogłaby się obejść. ;)
Co do samej fabuły, to nie będę Wam zdradzać szczegółów. Nadmienię tylko, że po spokojnym wstępnie robi się tak gorąco i intrygująco, że ciężko oderwać się od książki.
Dlatego, jeżeli macie ochotę na dobrą, lekką fantastykę w słowiański klimacie, okraszoną lekką nutką obyczajowości i romansu, to możecie sięgnąć po Jagę. Gorąco polecam! :)
Hah! Super, że i Tobie się spodobała! Jaga zdecydowanie wymiata! :D
Gosława się może przy niej schować ;) :D