Uniwersum Metro 2033: Metro 2034
Metro 2034 Dmitry’a Glukhovsky to ponowny powrót do postapokaliptycznego świata moskiewskiego metra i naszego bohatera Artema.
Rzecz się dzieje rok po pierwszej części i …
Nie warto w sumie o tej książce nawet wspominać.
Od samego początku wieje nudą, widać wyraźny brak pomysłu na to co ma się wydarzyć. Akcja… znaczy się totalny jej brak po prostu przeraża.
Przyznam szczerze, że odetchnęłam z ulgą jak zobaczyłam jej ostatnią stronę. Po pierwszej naprawdę dobrej części oczekiwałam utrzymania przynajmniej tego samego poziomu, a tu po prostu dno. Widać, że książka powstała “na fali” popularności części pierwszej i ma po prostu zasilić kapsę autora.
Do tego objętość książki – no wydawnictwo poszalało… Opasłe tomisko na prawie 500 stron, które równie dobrze mogłoby się zmieścić na 200-tu, gdyby nie anormalne powiększenie czcionki, poszerzone marginesy i jakieś czarne “wstawki” między rozdziałami.
Nie ukrywam, że Metro 2034 skutecznie ostudziło mój zapał do kolejnych pozycji Pana Glukhovsky’ego.
No Comment! Be the first one.