Jakiś czas temu wymsknęło mi się “w towarzystwie”, iż czytam mangi – czyli komiks po japońsku. Oczywiście o mało co nie zostałam zabita spojrzeniami typu “nerdówa do kwadratu”, a ludzie prawie zaczęli uciekać na drugi koniec sali, gdy odezwał się głos drugi… No ja też czytam.
Ponieważ jak wiadomo “w tłumie siła” od słowa do słowa okazało się, że mangi czyta tak naprawdę jeszcze kilka osób i to nie tylko płci przeciwnej. Co poniektórzy mają nawet swoje ulubione, które wymieniali jednym tchem.
I tu pojawił się problem. Bo wiecie jak to fajnie jest jak osoba, która tak w zasadzie rozpoczęła całe zamieszanie nie potrafi sobie przypomnieć, jaką mangę przeczytała jako pierwszą, albo jaka manga jest jej ulubioną?
Prawdę mówiąc, do dzisiaj nie jestem sobie w stanie przypomnieć, która manga była tą pierwszą. Jestem wręcz pewna, że była to kontynuacja jakiegoś anime, które mi się spodobało i po prostu chciałam wiedzieć co dalej :)
A dziś dzięki “internetom” mam do nich stały dostęp, co spowodowało, że dość sporo mang mam przeczytanych i równie dużo czytam.
No Comment! Be the first one.