Jak wiele jesteście w stanie poświęcić dla własnego dziecka, czyli Za wszelką cenę Harlana Cobena.
Mam ogromną słabość do książek Harlana Cobena, które pomimo utartych schematów, mogłabym wręcz pochłaniać garściami. Dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej powieści tego autora. Więc jak łatwo się domyślić, zaraz po premierze pochłonęłam jego najnowszy thriller zatytułowany Za wszelką cenę.
Wyrok dożywotniego więzienia.
Tragedia i przebudzenie.
Niestety muszę już na początku nadmienić, że najnowszy thriller spod pióra mojego ulubionego autora, nie należy do tych najbardziej udanych.
Przede wszystkim dlatego, że cała historia jest „grubymi nićmi szyta”. Wiem, że w wielu książkach tego autora można znaleźć elementy, które w rzeczywistości są mało prawdopodobne, ale zazwyczaj udaje mu się to zatuszować. W tej książce jednak te nierealistyczne wątki są zbyt rażące, co sprawia, że zakończenie nie zaskakuje, a czytelnik już w połowie powieści może przewidzieć rozwinięcie akcji, skupiając się tylko na emocjach rozszalałego ojca.
Główny bohater, oskarżony o zabójstwo swojego dziecka, nie jest również przekonujący. Na początku wydaje się być załamany sytuacją i akceptuje swoją karę, mimo że nie pamięta samego zdarzenia. Jednak później, gdy próbuje uciec z więzienia i odkrywa tropy związane z chłopcem ze zdjęcia, jego zachowanie staje się niewiarygodne. Nagle pojawiają się w jego głowie odpowiedzi, które wcześniej pomijał podczas procesu, co sprawia, że traci na autentyczności.
Podobnie nie przekonują mnie postacie drugoplanowe, takie jak ojciec chrzestny głównego bohatera (naczelnik więzienia), jego przyjaciel (policjant) i szwagierka, która przynosi mu jakieś zdjęcie i twierdzi, że to na nim jest jej zabity przed pięcioma laty siostrzeniec. Ich naiwne podejście do tej historii oraz ich działania, zamiast pomóc bohaterowi, sprawiają, że wydają się mało realistyczne.
Jednym z pozytywnych aspektów powieści jest tempo akcji, które jest dość szybkie, oraz ważny temat społeczny poruszony w fabule, czyli korupcja wśród strażników więziennych.
Reasumując. Było średnio i tak mam wrażenie, że trochę bez pomysłu. Mam nadzieję, że kolejna powieść autora przyniesie mi więcej frajdy.
No Comment! Be the first one.