Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Philip K. Dick
Miałam kilka niezłych tytułów, które chciałam wykorzystać w wyzwaniu #czytampostapozunseriouspl w kategorii Apo-klasycznie. Ostatecznie, przeglądając moją biblioteczkę, zdecydowałam się sięgnąć po kultową powieść Philipa K. Dicka pod tytułem Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
Rok 2021.
Ostatnia Wojna Światowa doszczętnie wyniszczyła Ziemię. Każdy, kto ma możliwość, pakuje walizki i opuszcza zniszczoną planetę, udając się na jedną z marsjańskich kolonii wraz z otrzymanym przez ONZ androidem. Są jednak wciąż ludzie, dla których konsekwencje unoszącego się wszędzie radioaktywnego pyłu (zostanie specjalem, który nie ma możliwości założenia rodziny), nie są straszne i decydują się pozostać na planecie.
Planecie, na którą powoli zaczynają docierać zbuntowane androidy, które dzięki nieustannemu postępowi technicznemu, stały się łudząco podobne do ludzi. Do ich likwidacji wynajęty został policjant Rick Deckard. Jak poradzi sobie z najnowszym, bardziej ludzkim, acz pozbawionym sumienia modelem?
Czy ludzie i androidy nie mogą koegzystować?
Choć książka została napisana prawie 50 lat temu, to przedstawiona w niej wizja nadal potrafi zmrozić krew w żyłach. Nie chodzi tu tylko o pozostałości po nuklearnej wojnie, choroby czy opisy technologii, których nie znajdziecie zbyt wiele, ale przede wszystkim o podział na osoby pełnoprawne i specjali, programatory nastrojów czy w końcu panującą religię zwaną merceryzmem i specjalne seanse empatyczne.
Patrząc na tę otoczkę, śledząc rozważania, wątpliwości i przemianę Ricka Deckarda, obserwując specjala Johna Isidore i jego przyjaźń z androidami w głowie, zaczynają pojawiać się pytania. Co tak naprawdę jest wyznacznikiem człowieczeństwa? Jakie zachowanie predysponuje Cię do bycia człowiekiem? I w końcu, czy ludzie i androidy nie mogą ze sobą współpracować i koegzystować?
Rozważcie te pytania w swojej głowie i koniecznie sięgnijcie po Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Philipa K. Dicka, taką ponadczasową klasykę warto czytać!
U mnie też można poczytać, u mnie też ;) Jedno z jakiegoś powodu tytuł w tytule wpisu zapisałem in English.
Generujesz problemy. ;)
Idę hladat i dopisuję. :D
Akcja się rozgrywa w 2021? To już chyba wiem, co będę czytała w przyszłym roku ;)
Tak, to rok 2021. :P Jak widać zapowiada się wesoło. ;)
Udanej lektury.:D
Już weselej niż w tym roku nie będzie:>
Myślisz, że świat nie może nam już więcej zaoferować. ;) :P
Ja tam bym miała jeszcze kilka pomysłów. :>
Błagam, zachowaj je dla siebie i nie kuś losu!
Będę się starać. ;)
(ale małe UFO chyba nikomu krzywdy nie zrobi :P)