Kenpuu Denki Berserk – czyli kultowe anime z 1997 roku.
W tym roku pojawiła się kolejna odsłona anime Berserk. Razem ze ślubnym przed wspólnym oglądaniem „świeżynki”, postanowiliśmy odnaleźć w czeluściach internetu kultowe anime z 1997 roku Kenpuu Denki Berserk i przypomnieć sobie co nieco fabułę.
Głównym bohaterem anime jest wychowany przez grupę najemników, władający ogromnym mieczem i wyglądający jak żywcem wyciągnięty z konkursów dla Strongman-ów Guts.
Kilka lat po opuszczeniu grupy wojaków, w której się wychował, Guts spotyka na swej drodze Griffith’a i jego Drużynę Jastrzębi. Ten natchniony wizją taktyk, wyglądający jak panienka z żurnala proponuje Guts-owi honorowy pojedynek o przyłączenie się do jego drużyny.
Od tego momentu Drużyna Jastrzębia jest niepokonana, a Griffith zyskał siejącego postrach w szeregach przeciwnika, wojownika z ogromnym mieczem. Nadszedł więc czas spełnienie największego marzenia Griffith’a o zdobyciu własnego królestwa. Wraz z Guts-em, który szybko stał się jego prawą ręką i przyjacielem oraz Cascą – jedyną kobietą i zarazem oficer w drużynie, Jastrząb wspina się na upragniony szczyt, a jego drużynę sławią pieśni wszystkich bardów w Midland-zie.
Jednak, gdy Griffith już prawie dosięga celu, w Guts-ie coś pęka i postanawia on odejść z drużyny, na nowo stając się samotnym szermierzem. Jak potoczą się losy tej dwójki i Drużyny Jastrzębia? Przekonajcie się sami…
Wydawać by się mogło, że poza krwawymi scenami walki i napakowanym bohaterem Kenpuu Denki Berserk nie wnosi nic. Jednak to anime z nurtu dark fantasy ma dość ciekawą fabułę wskazującą mroczną naturę człowieka. Do tego dochodzą ciekawie nakreśleni bohaterowie, którzy poza machaniem szabelką mają jakiś cel w życiu i ciekawą historię własną.
Oprawa graficzna anime jest całkiem przyzwoita, ale nie da się ukryć, że Kenpuu Denki Berserk ma już 20 lat. Gorzej z oprawą muzyczną. Opening czy ending nie powalają na kolana. Również tło muzyczne prezentowane podczas walk jest mocno przeciętne.
Generalnie anime godne polecenia, ale tylko dla fanów gatunku i osób odpornych na duże ilości trupów i krwi. Wszystkim pozostałym polecam omijać je szerokim łukiem. :)
Berserk – kiedy ja to oglądałem, aż się łezka w oku zakręciła ;) Ten miecz zmieniający wielkość w zależności od sytuacji i wszyscy wzdychaliśmy do Caski. :)
Miecz miał swój urok :D No, a Caska kobitka pierwsza klasa ;) W sumie przez większość anime innej postaci kobiecej nie było. Później pojawiła się choćby Charlotte.