Zaszyj oczy wilkom Marty Krajewskiej, czyli drugie spotkanie z bohaterami cyklu Wilcza dolina.
Pierwsza odsłona cyklu Wilcza dolina z jednej strony troszeczkę mnie rozczarowała postawą głównej bohaterki, której zachowanie było sprzeczne w zależności od sytuacji oraz brakiem odczuwalnego wątku przewodniego. Z drugiej zachwyciła mnie fenomenalnym klimatem, który pozwalał wręcz zatańczyć z mamunami i zaprzyjaźnić się z chmurnikiem. Dlatego postanowiłam dać serii i całemu światowi szansę i sięgnęłam po drugą odsłonę cyklu Marty Krajewskiej pod tytułem Zaszyj oczy wilkom i dobrze zrobiłam. ;)
Wilkołak.
Atra, niepomna ostrzeżeń, pragnie nie tylko odzyskać to, co utraciła, ale również zemścić się. W trakcie swoich poszukiwań odkrywa, że być może ostatni z wilkarów będzie w stanie jej pomóc. Czy jednak jej starania nie doprowadzą do jeszcze większych nieszczęść? Więź łącząca Vendę i DaWerna nie może zostać zerwana bez straszliwych konsekwencji.
W świętym gaju bogowie milczą, a Venda czuje się opuszczona i bezsilna.
Nad Wilczą Doliną zapada zmrok…
Świat i stworzenia ze słowiańskiej mitologii.
Cieszę się, że zdecydowałam się pójść za klimatem i zdecydowałam się na kontynuację przygód z Vendą.
Opiekunka z niepewnej i sprzecznej osóbki, jaką miałam okazję obserwować w pierwszym odcinku, zmieniła się w pewną siebie, młodą kobietę. Oczywiście w jej głowie kotłuje się wciąż masa wątpliwości, ale jej czyny i ostateczne decyzje nie są sprzeczne ze sobą, ale w końcu spójne.
Przy jej boku stoi DaWern, który wprowadza nutkę niekonwencjonalności w poczynania dziewczyny i jest takim pomostem ze światem nadprzyrodzonym.
Jeżeli chodzi o sam świat, ten w końcu wybuchnął feerią barw. Wszystkie wierzenia, wspaniale opisane tradycje, pokazanie jak pory roku odmierzane są poszczególnymi obrzędami i oczywiście moc stworzeń ze słowiańskiej mitologii, to było dokładnie to, czego po tej książce oczekiwałam.
Sama zaś historia, która „przesuwa się”, po tym cudownie wykreowanym tle, wciąga, czaruje i zwodzi, do tego stopnia, że ciężko się od niej oderwać.
Dlatego jeżeli macie ochotę na dobrą fantastyczną powieść, która wciągnie Was do swego inspirowanego słowiańską mitologią świata, to sięgnijcie po Zaszyj oczy wilkom Marty Krajewskiej. Myślę, że będziecie tym światem i klimatem zachwyceni!
No Comment! Be the first one.