Kroniki jednorożca. Polowanie Robert J. Szmidt

Kroniki jednorożcaEsperzy i telepata Edmund Lis, czyli Kroniki jednorożca. Polowanie Robert J. Szmidt.

Przeglądając ostatnio moją aplikację EmpikGo zorientowałam się, że na liście audiobooków figurują Kroniki jednorożca. Polowanie Roberta J. Szmidta. Czyli (już ostatnia) książka spod pióra autora, której nie miałam okazji jeszcze czytać. Dlatego postanowiłam nadrobić, to drobne niedopatrzenie i przy okazji dorzucić kolejną książkę do wyzwania #polskafantastykafajnajest.

Euro 2012 w Polsce i śmierć polskich polityków w wypadku.

Co byś zrobił, gdybyś posiadał nadnaturalne moce? Gdybyś umiał czytać w myślach lub narzucać innym swoją wolę? Stałbyś się superbohaterem czy raczej złoczyńcą? A może wybrałbyś inną drogę? Na przykład udawał jasnowidza, oferując swoje usługi tym, którzy gotowi są dobrze zapłacić – policji, zdesperowanym rodzinom ofiar zbrodni, chciwym korporacjom albo bezwzględnym politykom.

Przyjmując ofertę służb specjalnych, telepata Edmund Lis nie ma pojęcia, że intratne, jak mu się zdawało, zlecenie otworzy drzwi do zupełnie innego świata, w którym o wiele potężniejsi od niego esperzy toczą wojnę o dominację nad ludzkością.

Intrygi i nadprzyrodzone moce.

W sumie mogłabym podsumować książkę jednym zdaniem. Fajne czytadełko/słuchadełko.

Słuchadełko z bardzo fajnym pomysłem, którego potencjał nie został w pełni wykorzystany. Gdyż fabuła, naszpikowana tajemnicami i intrygami, trochę topornie idzie do przodu w pierwszej połowie książki. Przez co, czasem ciężko się skupić i przypisać odpowiednie zdarzenie do miejsca i osoby. Ale jak akcja się już rozkręci, to eksponuje pełnię swoich barw i możliwości. ;)

Jeżeli chodzi o bohatera, telepatę Edmunda Lisa, to przyznaję, iż jest wykreowany interesująco, a każde jego posunięcie dobre/złe/egoistyczne wzbudza tonę emocji. Przy czym, niezależnie od tego, co robi ten krańcowy dupek (to chyba określenie najlepiej do niego pasuje ;)), to jednak chce się mu w pewien sposób kibicować. Nie wiem, czy jest to spowodowane wagą sprawy, jaką się zajmuje, czy po prostu jego osobistym urokiem.

Co jeszcze mogę zapisać mocno na plus dla tej powieści, to oczywiście ironiczny humor i nawiązania do popkultury. I niech to będzie dla Was zachętą, do sięgnięcia po Kroniki jednorożca. Polowanie Roberta J. Szmidta, które jak się rozkręciły, to okazały się być fajnym połączeniem fantastyki z kryminałem i political-fiction.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
#polskafantastykafajnajest
#polskafantastykafajnajest

2 komentarze

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę