Jednoosobowa apokalipsa nadziewana wnikaczem o smaku owocowym, czyli Brandon Sanderson i Śmiała.
Trzecia odsłona cyklu Skyward Brandona Sandersona była miejscami odrobinę przegadana, ale mimo to, uroczy M-Bot i zakręcona Spensa wciąż dostarczali tyle frajdy, że z niecierpliwością czekałam na finał serii, który wreszcie przyniosła mi Śmiała.
Spensa vs Brade.
By odnieść zwycięstwo, potrzebna będzie cała wiedza zdobyta przez Spensę w niebycie. Okazuje się jednak, że nie jest łatwo być cytoniczką. Spensa musi zadać sobie pytanie, jak daleko może się posunąć i czy jest gotowa poświęcić siebie samą i swych przyjaciół w imię triumfu ludzkości.
Wyborne zakończenie!
Ostatni tom cyklu Skyward to kwintesencja wszystkiego, co najlepsze w twórczości Brandona Sandersona.
Autor mistrzowsko zakończył historię, spinając ją piękną klamrą, nadając sens i moc wydarzeniom, a bohaterów prowadząc do oczekiwanego finału. Nie zapomniał przy tym o rozwikłaniu zawiłej intrygi, dodaniu wciągających kosmicznych walk oraz ukazaniu mocy przyjaźni i więzi, które zawiązały się między postaciami różnych ras.
W trakcie „podróży do celu” pojawia się też cała gama wątpliwości, które kształtują charaktery bohaterów i pokazują, że w życiu nic nie jest proste, a każde rozwiązanie niesie ze sobą konsekwencje.
Bohaterowie, jak M-Bot, Spensa, Jorgen, poetycki Hesho, Kimmalyn, FM, Nedd i Babka, doskonale wpisali się w całą opowieść. Owszem, młodzież momentami miała parę przegadanych, nieco nudnych kwestii, ale patrząc z perspektywy całej serii, wyraźnie wydorośleli, a ich rozwój współgrał z fabułą.
Podsumowując. Śmiała Brandona Sandersona to świetne zakończenie pełnej humoru, emocji i fantastycznej, kosmicznej przygody – nie tylko dla młodzieży. Jeśli macie ochotę stawić czoła złolom w kosmosie i dobrze się przy tym bawić, śmiało sięgnijcie po całą serię Skyward i razem z bohaterami sięgnijcie gwiazd!
No Comment! Be the first one.