Czarnoksięskie wynalazki, alchemickie laboratoria, czerwona rewolucja w tle i rozbity księżyc, czyli Puste niebo i Radek Rak.
Radek Rak otrzymał właśnie nagrodę Zajdla za powieść Agla. Alef. Dlatego ja, która wciąż Aglę mam w planie, na przekór wszystkiemu postanowiłam, że ta może nadal zbierać kurz i poczekać na Aurorę, a ja zainteresuję się w między czasie stojącą na mojej półce inną książką autora, a uroczym tytule Puste niebo.
Księżyc wyłowiony z Bugu.
Młody chłopak imieniem Tołpi, mieszkający w niewielkiej wsi pod Lublinem, wyławia z Bugu Księżyc. Rozradowany chłopak, nie zastanawiając się ani minuty, postanawia sprezentować swoją zdobycz dziewczynie, w której się podkochuje. Niestety, po drodze spotyka wierzbowe licho i w trakcie przepychanek, Księżyc ulega zniszczeniu.
Na szczęście babuszka Sławuszka wie, kto mógłby stworzyć nowy Księżyc. Tołpi, by nie narażać się Sławuszcze, z paroma kopiejkami w trzosie, niezwłocznie rusza do miasta w poszukiwaniu Żyda — starego pana Hespera.
Niewinna bajka dla dzieci?
Nie będę ukrywać, że mam z książką Radka Raka dość spory problem.
Gdyż początek całej historii okazał się niezwykle szalony, energetyzujący pod każdym względem i momentami dość mocno humorystyczny.
Miałam wręcz wrażenie, że z każdą przerzuconą stroną, cudownie wykreowana, momentami absurdalna, lekko bajkowa historia mnie pochłania, a bohaterowie (szczególnie niezbyt rozgarnięty Tołpi), dostarczą mi wielu niezapomnianych wrażeń.
Niestety gdzieś tak w połowie, zaczęłam ze zdumienia przecierać oczy. Bo akcja zaczęła zwalniać, realizm wkroczył z buta na salony, erotyzm rozsiadł się w fotelu, a sama historia zaczęła się rozjeżdżać.
Tej niekorzystnej dla powieści zmiany nie były w stanie zatuszować, ani barwny język, ani wydarzenia, ani nawet ciekawie wykreowani bohaterowie.
I choć nie jestem do końca usatysfakcjonowana powieścią, to doceniam jej formę i smutną treść. Treść, która dzięki lekkości pióra, pozwala by magia, oniryzm i realizm wzajemnie przenikały się, a jej istota obnażała ludzkie słabości.
No Comment! Be the first one.