Cykl: Światy Pilipiuka # 8: Litr ciekłego ołowiu

Litr ciekłego ołowiuLitr ciekłego ołowiu Andrzeja Pilipiuka, czyli Robert Storm rządzi. ;)

Andrzeja Pilipiuka — tropiciela ciekawostek z lamusa — cenię sobie bardzo za „melodyjny” styl i bohaterów, którzy zostają ze mną na dłużej. I właśnie jednym z nich jest Robert Storm, który w ósmej odsłonie Światów Pilipiuka pod tytułem Litr ciekłego ołowiu, znowu niczym polski Indiana Jones rusza ku kolejnej „archeologicznej” przygodzie.

Osiem opowiadań.

Tradycyjnie będę streszczać wszystkich ośmiu opowiadań zawartych w ósmej osłonie cyklu Światy Pilipiuka, ale pozwolę sobie przytoczyć poniżej ich tytuły.

  • Litr ciekłego ołowiu;
  • Cienie;
  • Plama;
  • Hamak;
  • Czuhajster;
  • Harcerka;
  • Sezam czerwia;
  • Złudzenie negacji;

Czerw i Harcerka.

Robert Storm, który troszeczkę przesadza ze swoją utraconą miłością Martą, po raz kolejny jest mistrzem ceremonii w Światach Pilipiuka. Choć muszę przyznać, że dołączyła do niego również urocza Harcerka i jest też doktor Piotr, ale opowiadania z nim lepiej po prostu nie wspominać.

Litr ciekłego ołowiu

Dlatego zacznę od postapokaliptycznej Harcerki, czyli bardzo dobrej w moim odczuciu wizji Polski po wielkiej zarazie. Ta podzielona została na małe księstwa, które rządzą się swoimi prawami i po prostu próbują przetrwać, z tym co mają „pod ręką”. Podobała mi się bardzo w tym opowiadaniu wizja postapokaliptycznej Warszawy, lekko ciężki, taki apo-klimat i wprowadzenie na salony harcerstwa, jako formy „szkolenia”, kultury i tradycji.

Nie będę ukrywać, że z miłą chęcią przeczytałabym o tej całej wizji, uroczej harcerce Hydropatii czy księżniczce Malwinie, coś więcej.

Wspomniałam we wstępie Robercika, więc jeszcze kilka słów o w moim odczuciu najlepszym (w tym odcinku) opowiadaniu z jego udziałem.

Sezam Czerwia, kupił mnie świetnym klimatem i zaintrygował przeplataniem się tu i teraz z wydarzeniami, a raczej emocjami i przeżyciami pewnego młodego Żyda, który w okupowanej przez Niemców Polsce zbierał i chomikował największe dzieła sztuki. Robert Sztorm będzie próbował nie tylko odnaleźć tajemniczy skarbiec chłopaka, ale również postara się odpowiedzieć na pytanie, kto był zleceniodawcą młodego żydowskiego szewca z Częstochowy.

Więc jeżeli lubicie grzebanie w przeszłości, albo kręcą Was klimaty postapo, to ósma odsłona Światów Pilipiuka pod tytułem Litr ciekłego ołowiu powinna przypaść Wam do gustu.

Polecam!

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
#polskafantastykafajnajest
#polskafantastykafajnajest

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę