Kolorowa magia, czyli Brandon Sanderson i pierwsza część serii Siewca wojny pod tytułem Rozjemca.
Po małym zawodzie, jaki spotkał mnie podczas czytania Zaginionego metalu Brandona Sandersona, postanowiłam zatrzeć złe wrażenie, jedyną nieczytaną przeze mnie książką autora, czyli Rozjemcą. Jakież było moje zaskoczenie, gdy gdzieś tak koło trzeciego rozdziału zorientowałam się, że ja to już chyba gdzieś czytałam. I tu przyszły z pomocą Internety z pierwszą okładką, której nie da się zapomnieć. ;) Mimo powtórki z rozrywki zachłysnęłam się historią i przypomniałam sobie, że Sanderson jest fantastycznym kreatorem światów i systemów magii. Rozjemca
Witajcie na planecie Nalthis.
W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób, powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren.
W tym samym świecie o potędze magii stanowi moc zwana Biochromą, oparta na Oddechach, które można zbierać jedynie pojedynczo od konkretnych osób. Dzięki Oddechom i czerpaniu koloru z nieożywionych przedmiotów Rozbudzający są w stanie zarówno dopuszczać się nikczemności, jak i tworzyć cuda.
Siri i Vivenna, księżniczki Idris; Dar Pieśni, zniechęcony bóg odwagi, Król-Bóg Susebron i tajemniczy Vasher – Rozjemca, zetkną się z jednymi i drugimi.
Kolory i oddechy.
Zawiodłam się troszeczkę na Zaginionym metalu, ale w Rozjemcy Sanderson totalnie mnie oczarował.
System magii oparty na kolorach (dokładniej czerpaniu mocy z kolorów nieożywionych przedmiotów), jest kolejnym oryginalnym, mocno niecodziennym pomysłem autora, który do mnie przemówił.
Taka magia kolorowa może wydawać się niczym, ale w Rozjemcy „bawimy” się też mocą zwana BioChromą, która opiera się na zbieraniu tak zwanych Oddechów. Te można zbierać pojedynczo, lub w pakiecie, można nimi kupczyć, a pozwalają one Rozbudzającemu na ożywianie martwych przedmiotów, które będą wykonywać powierzone mu zadania i bezgranicznie mu służyć.
Niesamowita magia, to nie jedyny plus powieści Sandersona. Kolejnym są wyraziści bohaterowie, na czele z siostrami Vivenn i Siri. Te dwie młode damy fantastycznie dojrzeją podczas tej „przygody” i udowodnią, że mimo zmian w ich życiu, serca wciąż mają na właściwym miejscu.
Jest magia, są bohaterowie, więc jeszcze dwa słowa o fabule, która poza powolnym wprowadzeniem do świata, naszpikowana jest spiskami, dworskimi tajemnicami i ciekawymi zwrotami akcji.
Dlatego jeżeli macie ochotę na dobre fantasty, to sięgajcie po Rozjemcę, bo na Sandersona zawsze można liczyć.
Polecam!
No Comment! Be the first one.