Kontakt Carl Sagan

Kontakt Carl SaganWiadomość z kosmosu, czyli Carl Sagan i Kontakt.

Nie miałam okazji czytać pierwszego polskiego wydania książki Kontakt Carla Sagana, ale myślę, że jak większość dzieciaków, które miały głowę zaprzątniętą kosmicznymi tematami, obejrzałam film z 1997 roku z niesamowitą Jodie Foster w roli głównej. Przyznaję się uczciwie, że z filmu w reżyserii Roberta Zemeckisa niewiele pamiętam (poza wrażeniami), dlatego z przyjemnością sięgnęłam po wznowienie książki, które podobnie jak film zajebista jest. ;)

Sygnał od obcej cywilizacji.

Nie jesteśmy sami… Długo nas obserwowali, teraz chcą nas spotkać i osądzić…

Początkowo wydawało się to niemożliwe – kiedy pracująca w ramach programu SETI w centrum radioteleskopów w Nowym Meksyku dr Eleanor Arroway informuje o odebraniu sygnału od obcej cywilizacji, nikt nie dowierza w prawdziwość jej odkrycia. Szybko okazuje się jednak, że odebrany sygnał nie może być przypadkowy, bowiem zawiera ciąg liczb pierwszych i pochodzi z systemu Wega oddalonego od Ziemi o 26 lat świetlnych. Sprawa nabiera światowego rozgłosu, a kiedy w trzeciej z kolei wiadomości od obcych odkryto zakodowane informacje potrzebne do zbudowania statku kosmicznego, którym prawdopodobnie będzie można dotrzeć na spotkanie z tymi, którzy wysłali wiadomość, wydarzenia nabierają tempa.

Rządy amerykański i sowiecki rozpoczynają wyścig o skonstruowanie swoich modeli statku, w tajemnicy swoją wersję przygotowują Chińczycy… Tyle że na całym świecie powstają ruchy sprzeciwiające się tej podróży, głoszące, że spotkanie z obcymi nieodwołalnie zmieni ludzką cywilizację…

Naukowo i fantastycznie.

Ja osobiście byłam zachwycona lekturą i śmiem nawet stwierdzić, że książka ta należy do jednych z najlepszych powieści tego typu.

Zdaję sobie jednak sprawę, że to, co mnie w tej powieści zachwyciło, może być tematem nie do przejścia dla wielu czytelników.

I odnoszę się w tym miejscu, do naukowej cząsteczki całej powieści, która w kilku aspektach przypomina mi moje dociekanie dotyczące liczb przestępnych, na czele ze sławetną liczbą π (dokładnie tak samo jak Ellie spróbowałam na własną rękę wyliczyć liczbę „pi” :)).

Kontakt Carl SaganNo i właśnie takich drobiazgowych, dla mnie fenomenalnych „analiz” z różnych dziedzin nauki, jest w książce na pęczki, więc mogłam je chłonąć niczym przysłowiowa gąbka. Obawiam się jednak, że tak duża szczegółowość może nie tyle zmęczyć, a wręcz zamęczyć wielu.

Dlatego przystępując do lektury, trzeba się nastawić na bardzo mocne aspekty naukowe książki, które dodatkowo wspierane są ciekawymi pytaniami z zakresu filozofii i religii. Te próbują zaszeregować jednostkę ludzką we wszechświecie oraz określić, czym w zasadzie jest życie.

Abstrahując od nauki i religii, sporo miejsca w całej historii zostało również poświęcone polityce w kontekście rywalizacji USA i ZSRR. Warto przyjrzeć się relacji dwóch krajów i uświadomić sobie, na jakie wyżyny porozumienia musiały wspiąć się wszystkie państwa świata, by wspólnymi siłami wybudować Maszynę do kosmicznych podróży.

Resumując. Kontakt Carla Sagana, to kawał dobrego, bogatego w formę i treść Science fiction, które polecam szczególnie osobom, spoglądającym w gwiazdy i zastanawiającym się, jak mógłby wyglądać pierwszy kontakt z obcą cywilizacją.

P.S. A liczbę π liczymy tak. ;)

Jeżeli zmierzysz obwód koła, a potem podzielisz go przez jego średnicę, to otrzymasz liczbę „pi”.

W domu Ellie odkręciła wieczko słoika z majonezem, owinęła je sznurkiem, który potem wyprostowała i zmierzyła linijką jego długość. To samo zrobiła ze średnicą i po długim dzieleniu otrzymała wynik: 3,21. To wydawało się dosyć proste.

Następnego dnia nauczyciel, pan Weisbrod, powiedział, że „pi” ma około 3,1416, ale jeżeli chce się być dokładnym, to otrzyma się ułamek dziesiętny nieskończony, w którym nie powtórzy się żadna sekwencja cyfr.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję : Wydawnictwo Zysk i S-ka

4 komentarze

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę