Ridareta i walka z rubinem, czyli Feliks W. Kres i Tarcza Szerni.
Szósta odsłona Księgi Całości Feliksa W. Kresa jako fajny przerywnik od pędzącej do przodu akcji, który pozwala zagłębić się lepiej w stworzony przez autora świat, zaskoczyła mnie po całości. Jednocześnie natchnęła do sięgnięcia po siódmą część cyklu pod tytułem Tarcza Szerni.
Szerń się rozpada.
Upadają Pasma, Porzucone Przedmioty tracą swoje właściwości, wielkie fale niszczą całe miasta. A Przyjęci dyskutują o naturze wszechrzeczy, zastanawiając się, czy mają prawo zrobić cokolwiek, by ratować Szerer przed zagładą. Znalazłszy winnego (a właściwie winną), z determinacją godną wcześniejszej bezwolności, ruszają po jej głowę. Wszak czymże jest jedna śmierć wobec milionów ocalonych istnień?!
A może jednak jest zbrodnią, taką samą jak wszystkie inne?
Klamra się spina …
Choć odsłona bardzo mi się podobała, to jednak wciąż gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl, że ta historia rozłaziła się lekko na szwach, ale za to czuć było, że wszystko zaczyna się spinać jedną wielką klamrą.
Klamrą, w której pierwsze skrzypce Ridareta. Kobitka, do której nie pałałam sympatią, ale po tym odcinku, moje zdanie o niej zostało lekko zmodyfikowane.
Wszystko przez to, że jej nieustanna walka z rubinem, postawiła ją w roli heroski o ponadprzeciętnej psychice, która robi wszystko, żeby nie zwariować, a przy tym ma moc utrzymania przy sobie wiernych ludzi.
Poza Ridi, której postać napisana jest przepysznie, w tomie znajdziemy tu też Raladana, który dzięki przybranej córce nie ma łatwego życia, a jego procesy decyzyjne związane z jej osobą można opisać statusem „to skomplikowane”. Pojawiają się Gothan oraz Kesa, ze swoim ważnym zadaniem. Jest gdzieś po drodze Kitara, który straci głowę dla Ridi, Ezena, Anessa i Hayna.
Ten przepych ważnych bohaterów powoduje sporo zamieszania, ogrom niespodziewanych zwrotów akcji i decyzji podejmowanych „na ostrzu noża”.
Jednym słowem jest moc napędzana ludzkimi żądzami, pełna zwrotów akcji i walki dobra ze złem. Dlatego już nie mogę doczekać się sięgnięcia po kolejny tom Księgi całości Feliksa W. Kresa, a z czystym sumieniem mogę napisać, że Tarcza Szerni tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, iż ten cykl, jednym z najlepszych polskich fantasty jest.
Gorąco polecam!
No Comment! Be the first one.