Uderzenie wyprzedzające Roberta J. Szmidta, czyli kolejne spotkanie z Robertem Bukowskim.
Pierwsza odsłona uzupełniającego cyklu Pola dawno zapomnianych bitew nie była tak spektakularna i wciągająca jak Łatwo być bogiem. Ale z drugiej strony pozwoliła mi się obwąchać z bohaterami i pokazała, że w kolejnych odcinkach może być ciekawie. Dlatego z przyjemnością sięgnęłam pod drugą odsłonę cyklu Pola dawno zapomnianych bitew: Bukowski pod tytułem Uderzenie wyprzedzające.
Walka o cywilizację i własne wspomnienia.
Robert, wbrew swojej woli, zostaje brutalnie wrzucony w sam środek walki o przetrwanie cywilizacji. Kim jest tajemniczy Wergiliusz? Kim są ludzie, twierdzący, że mogą odwrócić bieg zdarzeń? Czy wspomnienia Bukowskiego są prawdziwe, czy pamięta tylko to, co zaimplementowano mu podczas eksperymentów w Instytucie? Czy uda się zapobiec totalnemu zniewoleniu żyjącej wśród gwiazd ludzkości?
Manipulowanie wspomnieniami i Kaliope.
Druga odsłona cyklu (oczywiście w wykonaniu fenomenalnego Wojtka Masiaka), a ja dalej nie mogę się zdecydować, gdzie tego Roberta Bukowskiego umieścić. ;)
No, nie mogę się do gościa przekonać. ;) W porównaniu do Święckiego jest po prostu, taki jakiś mdły. Choć przyznaję, że same jego losy podane są w sposób wyśmienity. A kwestia manipulowania wspomnieniami, to był miód na moje serducho.
Poza Robercikiem na szczęście druga odsłona miała również innych bohaterów, z których oczywiście na osobną uwagę zasługuje otwierające historię Kaliope. Babeczka swoim zachowaniem wymiata, a ogólnie cała jej historia daje sporo do myślenia o realiach, w jakich przyszło jej żyć.
I w sumie poznawanie smaczków Uniwersum, jest chyba dla mnie najważniejszą częścią tego odcinka. Więc jeżeli jesteście fanami Pola dawno zapomnianych bitew, to koniecznie sięgnijcie po Uderzenie wyprzedzające Roberta J. Szmidta. Bo książka jest po prostu napisana w fajnym tempie, z dodatkiem sporej ilości akcji i trudnych do przełknięcia decyzji.
Gorąco polecam!
No Comment! Be the first one.