Marta Kisiel & Marcin Minor przedstawiają Bazyl i Licho, czyli powrót anioła stróża i czorta. ;)
Mam ogromną słabość do anielskiego Małego Licha i uroczo sepleniącego czorta Bazyla. Dlatego nie mogłam oprzeć się pokusie i musiałam zaprzyjaźnić się z już piątą częścią ich przygód pod tytułem Bazyl i Licho, którą wzbogacił cudownymi ilustracjami Marcin Minor. :)
Osiem opowiadań.
Tradycyjnie przy opowiadaniach pozwolę sobie tylko podrzucić ich listę i nadmienię, że w tych pełnych humoru opowiadaniach, nie było konkursu popularności, a Małe Licho i Bazyl podzielili się atencją po równo. ;)
- Gilaj czorta!;
- Licho świętuje wiosnę;
- Czort zwodzony;
- Kiedy Licho nie śpi;
- Dziw nad dziwy;
- Nuuudaaa;
- Bazyl ma katar;
- Licho robi święta.
Razem, a jednak osobno. ;)
Do czorta, to było dobre, choć czuję się troszeczkę urażona, bo [Spojler ALERT!] pragnęłam choć jednego odcinka, w którym „anioł z czortem w jednym będą się bawić domu”. ;)
Nie dostałam tej drobnostki, ale i tak mogę z czystym (Licho już o to zadbało ;)) sumieniem napisać, że Bazyl i Licho to zbiór niesamowitych, pełnych ciepełka, humoru i motywów słowiańskich opowiadań, które nie tylko bawią, ale przede wszystkim uczą.
Bo ałtorka* w piękny, lekki sposób, pokazując codzienność swych niezwykłych, acz bardzo uroczych bohaterów, zmierzyła się ze śmieceniem w lesie, nudą, bezsennością, katarem, potrzebą akceptacji czy tym, co tak naprawdę jest ważne w Święta.
Dlatego bardzo mocno zachęcam Was do sięgnięcia po Bazyla i Licho, bo Marta Kisiel wie, jak bawiąc się językiem i pięknym słowem, stworzyć inteligentne i pełne celnych spostrzeżeń historie dla młodszych i tych nieco starszych czytelników.
Dla pobudzenia apetytu na książkę jeszcze poniżej kilka cudownych ilustracji autorstwa Marcina Minora.
* daleko w tym miejscu od błędu cytując za stroną: Marta Kisiel “Przez własnych czytelników czule nazywana ałtorką (pisownia oficjalna), którą … w głębi ducha pozostanie po wsze, a nawet wszawe czasy“.
O książce możecie również przeczytać na blogach:
Mała czcionka;
No Comment! Be the first one.