Blogerzy Instagramerzy polecają najlepsze remedium na długie jesienne wieczory III :D
Jesienne polecajki blogowe podczas dwóch poprzednich edycji zyskały całkiem zacną rzeszę fanów. Dlatego postanowiłam kontynuować zabawę, ale tym roku dla odmawiany zaprosiłam do akcji zaprzyjaźnionych Instagramerów. Ci podzielili się swoimi propozycjami i tak powstało remedium na długie jesienne wieczory III.
Mam nadzieję, że poniższe polecajki będzie dla Was prawdziwą inspiracją i dzięki nim, słowo nuda nie zagości w Waszym jesiennym słowniku. :)
kraina_chichow_ poleca:
Białe jabłka Jonathan Carroll
Długie jesienne wieczory sprzyjają podróżom pełnym magii i niemalże śnienia na jawie. Dlatego przychodząc do was z #jeziennapolecajka, mogłam wybrać tylko jedno. Książkę z gatunku realizmu magicznego.
Niniejszym przedstawiam „Białe jabłka” Jonathana Carrolla.
Jest to opowieść o miłości i śmierci połączonych bardzo cienką i zdawałoby się delikatną nicią. Przenikanie świata realnego i tego metafizycznego jest tak płynne, że nie sposób znaleźć granicy. Jesteśmy wciągani w świat nieśpieszną narracją, która tu stanowi wręcz zaletę!
Czy kobieciarz i notoryczny flirciarz może znaleźć prawdziwą miłość? Czy kobieta, która ucieka przed problemami życia codziennego, znajdzie w sobie siłę, żeby sprowadzić ukochanego zza zasłony śmierci? Jakie to będzie miało konsekwencje dla obu światów?
Dajcie się porwać mistrzowi gatunku, a gwarantuję Wam, że długo będzie rozmyślać o tym, na czym polega życie i jak przeszłość odciska na nim swoje piętno!
Gdy za oknem robi się coraz zimniej, a książkoholik na autopilocie sięga po kocyk, herbatę i zapala świeczkę, pojawia się pytanie: co czytać? Za co się wziąć w ten zimny wieczór, by otulić się ciepłem?
I tu na pomoc ruszają komedie kryminalne. W papierze, ebooku, audiobooku – każdy może wybrać to, co woli, a wachlarz jest ogromny. Możemy łapać się za brzuchy ze śmiechu, czytając starą dobrą Joannę Chmielewską: jej Lesio czy Boczne drogi na pewno wywołają rumieńce na twarzach. Lepsze byłoby coś osadzone w naszych czasach? Sięgamy po Martę Kisiel i jej serię o Teresce Trawnej, której niestraszny jest podatek VAT ani Dywan z wkładką z trupa lub po Iwonę Banach i jej serię z trupem lub serię z papugą, w których autorka przedstawia społeczeństwo w nieco krzywym zwierciadle. A gdyby tak ktoś chciał spróbować swych sił w języku obcym… Tonya Kappas i jej seria Campers & Criminals zabierze nas do małego miasteczka w górach, gdzie zagadek kryminalnych jest więcej, niż można by się spodziewać.
sylwia84w_bookach poleca:
Szept Lasu Marlena Joanna Sychowska.
Jesień nie zawsze rozpieszcza nas pięknymi kolorami, ciepłymi promieniami słońca czy chociażby błękitem nieba. Częściej za oknem widzimy unoszące się gęste mgły, strugi nieustającego deszczu i wszechobecną szarówkę. Wówczas warto otworzyć okno… do innego świata – książkowego, dzięki któremu długie, zimne wieczory zyskają niepowtarzalny urok.
Jesienne dni, a szczególnie wieczory warto spędzić w świecie magii, czarów i niezwykłych zdarzeń, które skutecznie zajmą serce i umysł czytelnika. Doskonałą lekturą idealnie pasującą do wspomnianego motywu jest książka autorstwa Joanny Marleny Sychowskiej “Szept Lasu”. Ta powieść jest jak podróż po krainie bajek i baśni opowiedzianych na nowo, gdzie mrok i duszny klimat otulą czytelnika wciągając go natychmiast w ten przedziwny świat.
“Szept Lasu” to fantastyczna powieść, w której mrok idealnie współgra z ciepłymi nutami uczuć i emocji. Zastaniecie tutaj świetnie wykreowany świat przedstawiony oraz bohaterów, którzy albo wzbudzą Waszą sympatię, albo “napsują krwi”. Nie uniknięcie gorączkowego oczekiwania w napięciu na to, co wydarzy się w kolejnym rozdziale, a wierzcie mi, że dzieje się wiele i intensywnie.
“Szept Lasu” to doskonała propozycja na długie jesienne wieczory, która w szczególności zachwyci miłośników fantastyki oraz retellingów. Jestem pewna, że rozsmakujecie się w tej niezwykłej opowieści.
Ja polecam:
Cykl Królowe Kharu Doroty Pasek.
Wiadomo, że długie, często deszczowe jesienne wieczory, to doskonały czas, żeby przyjrzeć się naszym rodzimym seriom.
Ponieważ w tym roku wykiełkowało mi w głowie wyzwanie #polskafantastykafajnajest, więc jak łatwo możecie się domyślić, moja propozycja będzie dotyczyła fantastycznej polskiej serii Królowe Kharu Doroty Pasek.
Serii, która przeniesie Was w ciekawy i tajemniczy świat pełen niebanalnych lokalizacji, tajemnic, intryg, spisków rodzinnych oraz bohaterów, których losy będziecie śledzić nie tylko z zainteresowaniem, ale również z wypiekami na twarzy.
Gdyż relacje, które zawiązuje autorka pomiędzy poszczególnymi postaciami, podkreślają nie tylko ich piękno, ale też i trud, jaki niesie ze sobą, utrzymanie tych trudnych więzi.
Dlatego, zamiast narzekać na aurę za oknem, nawiążcie bliższą znajomość z draińskimi wiedźmami oraz zdyscyplinowanymi kharskimi żołnierzami i dajcie się porwać galopującej akcji, oraz wszędobylskim tajemnicom.
Jak podobają się Wam tegoroczne propozycje? Może mielibyście ochotę “dorzucić” coś do listy? :D
Czekam na Wasze propozycje w komentarzach.
Cieszę się, że mogłam napisać pokecajkę ❤ Koniecznie muszę przeczytać Cykl Królowe Kharu – już czeka na półce, tylko wciąż czasu brak.
Ja dziękuję bardzo za polecajkę, a Królowe Kharu, czytaj jak najprędzej bo warto :D
Bardzo fajny pomysł! Nie znam żadnej z polecanych książek, więc jest szansa, że się zainspiruję :)
Super :)