Biologiczny ojciec i gwiazdor popularnego reality show, czyli Harlan Coben i Brakujący element.
Po odsłuchu pierwszej odsłony cyklu Wilde Harlana Cobena, utyskiwałam trochę na intrygę i na głównego bohatera, który był dla mnie tylko tajemniczym przystojniakiem, bez innych dodatkowych walorów. Oczywiście mimo całego marudzenia nie mogłam sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po drugą, w mojej odsłonie znacznie lepszą odsłonę cyklu pod tytułem Brakujący element.
Poszukiwanie korzeni.
Dzięki portalowi udaje mu się odnaleźć biologicznego ojca, ale spotkanie z nim rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Wilde dowiaduje się jednak o jeszcze jednym krewnym. Peter Bennett, gwiazda popularnego reality show, próbuje się z nim skontaktować, ale po jednej nieudanej próbie znika jak kamień w wodę. Nękany wyrzutami sumienia Wilde zaczyna go szukać.
Okazuje się, że Peter Bennett stał się ofiarą zmasowanego hejtu i zaliczył medialny upadek, który można określić chyba tylko jako koszmar na jawie.
Czy sam był sobie winien? A może padł ofiarą perfidnej i skomplikowanej intrygi? Prowadząc śledztwo w jego sprawie, Wilde wkracza w plugawy świat celebrytów i reality TV, a przy okazji poznaje nowe wątki własnej mrocznej historii…
Internetowy hejt.
W poprzednim odcinku pisała, iż Wilde mnie nie przekonuje. Po tej odsłonie mogę z czystym sumieniem napisać, że ten facet zaczyna mi się podobać. Owszem, odkrywa w bardzo powolny sposób swoje karty, ale robi to tak zgrabnie, że ciężko nie przyglądać się jego postaci z zainteresowaniem i ciekawością.
Mogę więc podsumować, że główny bohater zaczyna mi się podobać, ale najważniejsze w książkach Cobena zawsze są dla mnie trudne społeczne tematy, które porusza w bardzo przejrzysty i interesujący sposób.
I właśnie ta odsłona cyklu, porusza chyba jedne z najgorętszych tematów w ostatnim czasie — a mianowicie życie w blasku reflektorów mediów społecznościowych i internetowy hejt.
Dzięki sprawnie poprowadzonej, dynamicznej akcji i ciekawie skomponowanej fabule, Coben zwrócił uwagę, jak życie wielu internetowych gwiazdek wygląda „od zaplecza”. Pokazał również, jak łatwo manipulować obserwatorami poprzez prawdy, półprawdy i wyssane z palca newsy.
Wszyscy wiemy, że nikt nie weryfikuje tego co piszą i mówią gwiazdki (a także inni). Te, zaś wykorzystują swoje zasięg, grają na emocjach obserwatorów. Dzięki czemu kształtują rzeczywistość i wręcz w banalny sposób mogą zniszczyć innym życie.
Dlatego właśnie polecam Wam tę odsłonę cyklu z Wildem, bo daje sporo do myślenia o współczesnym, internetowym świecie.
No Comment! Be the first one.