Wiosna zaginionych Anny Kańtoch, czyli emerytowana policjantka Krystyna Lesińska w akcji.
Przeglądając dostępne audiobooki w moim EmpikGo zdałam sobie sprawę, iż moje ostatnie czytanie Anny Kańtoch odbyło się ponad trzy lata temu. Dlatego postanowiłam zassać ostatnią kryminalną serię spod pióra autorki, którą otwiera Wiosna zaginionych czytana przez rewelacyjną Ewę Kasprzyk.
Przeszłość…
Teraz, po ponad pięćdziesięciu latach, Krystyna niespodziewanie spotyka go w osiedlowym sklepie w katowickim Nikiszowcu. Okazuje się, że Jacek od jakiegoś czasu pod zmienionym nazwiskiem mieszka w tej samej dzielnicy. Krystyna postanawia zmusić go do zdradzenia, co wydarzyło się w górach, a może nawet dokonać zemsty – w tym celu późnym wieczorem wybiera się do jego domu z nożem w plecaku. Gdy jednak wchodzi do willi, zastaje Jacka zamordowanego.
Świadoma faktu, że jeśli jej obecność na miejscu zbrodni wyjdzie na jaw, zostanie pierwszą podejrzaną, zaczyna wykorzystywać kontakty z przeszłości i prowadzić prywatne śledztwo…
Krystyna nie była dobrą matką – za bardzo pochłaniała ją praca – ale teraz ma dobre relacje z wnuczką i nie chce ich stracić. Niestety, okazuje się, że dziewczyna może mieć coś wspólnego z tajemniczą śmiercią Jacka…
Policjantka na emeryturze.
Początek serii z emerytowaną policjantką Krystyną Lesińską oceniam na poprawny. ;)
Prędkość akcji może nie powala na kolana, ale fabuła jest na tyle intrygująca i zawiła, że nie pozwala nawet na chwilę nudy. Szczególnie iż autorka umiejętnie żongluje prawdziwymi i tymi naciągniętymi wiadomościami, przez co do ostatniej minuty audiobooka nie możemy być pewni, co jest prawdą, a co nie.
Największą wartością dodaną książki w moich oczach jednak nie jest sama fabuła czy akcja, a postać Krystyny. Ta kobieta z kategorii siedemdziesiąt+ może już formą fizyczną nie błyszczy i zdaje sobie z tego całkowicie sprawę, ale nadal ma nosa do spraw wszelakich. Dzięki czemu również na emeryturze cieszy się szacunkiem młodszych kolegów, którzy nie omieszkają wykorzystać jej doświadczenia i umiejętności przy rozwiązaniu zagmatwanej sprawy.
Dlatego jeżeli macie ochotę na powieść z niezłą kryminalną zagadką, w której śledczy (coś nowego ;)) nie jest jakimś zwyrolem uzależnionym od alkoholu (Kryśka jako policjantka miała również problemy, ale jakie musicie dowiedzieć się sami), to sięgnijcie po pierwszą odsłonę trylogii Anny Kańtoch pod tytułem Wiosna zaginionych. Myślę, że intryga Was wciągnie, a dodatkowe pochylenie się nad prawami zwierząt Was zaskoczy.
Polecam!
No Comment! Be the first one.