Olaf Rudnicki i Aleksander Samarin ponownie w akcji, czyli Sługa honoru Adama Przechrzty.
Muszę przyznać, że Adam Przechrzta zaintrygował mnie pierwszą odsłoną drugiej serii z Rudnickim i Samarinem. A wszystko przez pomysł wysłania Olafa do nowego świata stylizowanego na Daleki Wschód, który okazała się niezwykle „odświeżający”. Co zmobilizowało mnie do szybkiego sięgnięcia po kolejną odsłonę cyklu Materia secunda pod tytułem Sługa honoru.
Córka przemytnika.
Bój w Strażnicy Mgieł się skończył. Wielu towarzyszy broni Rudnickiego nie zobaczy już kolejnego świtu. Wielu jego wrogów- również.
Teraz najważniejsze to ostrzec Cesarza przed nadchodzącym zagrożeniem ze strony Białego Chanatu i uratować życie przyjaciela. Jednak spotkanie z córką przemytnika całkowicie zmieni priorytety Rudnickiego a upragniony powrót do domu uczyni niewyobrażalnie bolesnym.
Tymczasem na Ziemi Samarin stanie wobec katastrofalnego zagrożenia. Będzie potrzebował wszystkich sił i nadludzkiego szczęścia, żeby uratować carewicza Aleksandra, własny honor i życie.
Więcej Samarina, mniej Rudnickiego.
Może jestem mało obiektywna jeżeli chodzi o tę serię, ale chyba nic nie mogę na to poradzić (choć oczywiście dostrzegam kilka niedoskonałości, na przykład moduł nieśmiertelności u głównych bohaterów). ;)
Szczególnie iż ten wypad Rudnickiego do innego wymiaru nabiera rumieńców dzięki smaczkom dotyczącym sztuk walki i kultury, która stylizowana jest na tej azjatyckiej.
Akcja jak zawsze dynamitem stoi, więc nie będziecie mieli czasu na nudę. A to dopiero początek zabawy, bo akcja okraszona jest jak zawsze intrygującą (pałacową), z którą musi poradzić sobie mój ulubiony alchemik.
Muszę jednak przyznać, że w tym odcinku najwięcej frajdy sprawił mi Samarin. W końcu trochę więcej akcji z jego poletka. Te wszystkie podchody, intrygi w carskiej Rosji, przeplatane fenomenalnymi dialogami z Anną i dziewczynkami Rudnickiego — robią robotę.
Dlatego jeżeli lubicie dobrą, lekką fantastykę z domieszką azjatyckich klimatów i alternatywnej historii Polski, to koniecznie sięgnijcie po Sługę honoru Adama Przechrzty.
Gorąco polecam!
No Comment! Be the first one.