Czas łaski, czyli trzecie spotkanie z Jakem Brigancem Johna Grishama.
Druga odsłona cyklu z charyzmatycznym prawnikiem Jackiem Brigancem może nie powaliła mnie na kolana, ale za pokazała jak bawić się testamentowymi kruczkami. ;) Zaintrygowana przedstawionymi w dwóch pierwszych odcinkach serii tematami, postanowiłam sprawdzić, jakim problemem zajął się John Grisham w trzeciej odsłonie cyklu pod tytułem Czas łaski.
16-latek i zastępca szeryfa.
Sprawcą jest syn jego kochanki, szesnastoletni Drew Gamble. Wobec zacietrzewienia części mieszkańców miasteczka szanse chłopaka na to, że uniknie kary śmierci, są nikłe. Chyba że jego obroną zajmie się Jake Brigance, który już raz dokonał niemożliwego: doprowadził do uznania za niewinnego czarnoskórego mężczyzny oskarżonego o zabicie oprawców jego córki.
Jake nie ma ochoty bronić Drew Gamble’a, ale jeśli on się tego nie podejmie, to kto? Kiedy uważnie przygląda się sprawie, dostrzega jej drugie dno. I jak przed laty ryzykuje własną karierę, bezpieczeństwo finansowe i życie swojej rodziny, by obronić chłopca przed końcem, którzy wszyscy mu wieszczą – komorą gazową.
Nastolatek i kara śmierci.
Chyba ta odsłona cyklu z Jackiem Brigancem mi się najbardziej podobała. Oczywiście autor nie ustrzegł się przegadania, ale samą sprawę z wszelkimi zawiłościami przedstawił w sposób dla mnie bardzo dobry.
Bo gdy dziecko zabija dorosłego człowieka, który znęcał się nad jego matką, to ciężko utrzymać emocje na wodzy. I nie tyczy się to tylko rodziny zabitego, ale całego społeczeństwa. To nie potrafi współczuć ofierze, poczekać na proces, ale wręcz rozpoczyna nagonkę na chłopca i jego siostrę. Do tej całej kabały przyłączają się również koledzy policjanci. Ci nie dość, że tuszowali zgłoszenia na kolegę, to jeszcze teraz robią wszystko, żeby go wybielić.
W tej całej sprawie dodatkowo rykoszetem obrywa się również Jackowi, który mimo sprzeciwu, został mianowany adwokatem chłopca. Teraz nie dość, że musi poradzić sobie z trudną sprawą, która może zakończyć się dla dzieciaka wyrokiem śmierci, to jeszcze ma przeciw sobie całe społeczeństwo Clanton.
Tak, John Grisham po raz kolejny pokazuje nam, że zawód adwokata, który widzimy przez pryzmat wyprasowanego garniturku, wcale nie jest taki fajny.
Sama natomiast sprawa poprowadzona z pazurem pokazuje, jak ciężkim tematem jest zbrodnia w afekcie. Jak społeczeństwo próbuje umywać ręce po całej zbrodni. Bo wiadomo, najlepiej jest mieć oczy „szeroko zamknięte” i prawić swoje morały dopiero po tym, gdy ofierze pod wpływem emocji puszczą wszystkie hamulce.
Dlatego polecam Wam Czas łaski Johna Grishama, mimo dłużyzn, świetnie przepracowuje temat zbrodni w afekcie pokazany przez pryzmat przemocy domowej i odpowiedzialności społecznej. Audiobook czyta oczywiście fenomenalny Filip Kosior.
No Comment! Be the first one.