Upał, odwiedziny rodziców i wycieczki rowerowe, czyli Podsumowanie miesiąca czerwiec 2022.
Ach, cóż to był za gorący miesiąc — dosłownie. ;) Temperatura postanowiła nadrobić braki z maja i kwietnia, dzięki czemu słupek rtęci w cieniu przekraczał pod Bratysławą 38 stopni. W tym warunkach czyta się ciężko, ale coś tam starałam się „skubać” między kolejnymi wycieczkami rowerowymi. czerwiec 2022
Tak, na nowo „odkryłam” rower. Gdy dwa lata temu mój „staruszek wyzionął ducha” (po 20 latach chyba miał prawo 😅), musiałam odpuścić sobie bicyklowe wycieczki. Kupno domu i przeprowadzka jakoś nie nastrajały mnie do zakupu nowego sprzętu. W tym roku jednak postanowiliśmy ze ślubnym nadwyrężyć trochę portfel i zakupiliśmy nowych pogromców szos.
W tym miejscu jednak spieszę Was zapewnić, że zakup roweru (dla mnie), to nie jest łatwa sprawa. A jak macie ochotę poczytać o perypetiach z tym związanych, to zapraszam Was >>TU<<.
Poza rowerem czerwiec mogę jeszcze zapisać jako miesiąc ze sporą ilością odwiedzin, których zwieńczeniem był przyjazd moich rodziców. Ci wybierali się do Bratysławy jak przysłowiowa „sójka za morze”, ale w końcu udało im się dotrzeć. Dzięki czemu przypominałam sobie, jak wygląda Bratysława 😅 i po raz kolejny odwiedziłam Malkia Park — polecam bardzo, jak będziecie w okolicy Bratysławy. Uratowane zwierzęta mają się tam wyśmienicie, a dodatkową atrakcją, która możecie nacieszyć oczy, są wspaniałe dinozaury.
Jak możecie łatwo zauważyć, w czerwcu nie miałam czasu się nudzić. Nie znaczy to jednak, że książki zostały „zepchnięte w kąt”. Wręcz przeciwnie. Udało mi się kilka „przytulić”, a więcej w tym temacie przeczytacie tradycyjnie w podsumowaniu miesiąca w cyferkach.
Cyferkowo:
Przeczytałam 12 książek, które dały 5 314 stron.
Zgodnie z planem (choć może nie do końca z zaplanowanymi tytułami ;)), w czerwcu skupiłam się głównie na polskiej fantastyce. Żadna z wybranych z tej kategorii książek mnie nie zawiodła i bardzo sympatycznie spędziłam czas w ich towarzystwie.
Najlepsza przeczytana: Granty i smoki Łukasz Kucharczyk, Czerń nie zapomina Agnieszka Hałas;
Najsłabsza przeczytana: Wrzask Lynette Noni;
Największe rozczarowanie: Dom nieba i oddechu tom II Sarah J. Mass;
Jeżeli chodzi o pozostałe zestawienia, dotyczące przeczytanych książek, klasycznie pozostawiam je bez komentarza na poniższych grafikach.
Czytelnikom w duszy gra.
Spoglądając na to, czego poszukujecie na blogu widać, że rozpoczęło się lato. Wszystkie notki o muzeach samochodowych znajdują się w top 15. Dodatkowo odżywają „archiwalne” notki. No i klasycznie wszystko, co związane z #polskafantastykafajnajest.
♣ Maj 2022 z #polskafantastykafajnajest
♣ Forst w akcji # 2: Przewieszenie Remigiusza Mroza
♣ #polskafantastykafajnajest czyli wyzwanie unSerious.pl na rok 2022
♣ Muzeum Ferrari w Maranello i w Modenie
♣ Ratyzbona i fabryka BMW
Na Fejsie najwięcej lajków zebrała notka o Fudze. Na Instagramie najwięcej serduszek zebrała Sarah J. Mass i druga tom Domu nieba i oddechu.
|
Cyklicznie.
Serie stabilnie. Udało mi się zamknąć dwa cykle i dwa kolejne rozpocząć. 😅
♠ Ilość czytanych cykli: 106 (w tym cykle przeczytane, które czekają na kontynuację: 71);
♠ Cykle, które odrzuciłam 5:
♠ Zakończone cykle: 92.
Od przybytku głowa nie boli. ;)
Ze względu na „zbiorczy koszyk” zakupy czerwcowe zostaną dostarczone do mnie dopiero w połowie lipca (się te premiery przesuwają). Dlatego też czerwiec pod względem nowych „półkowników” wygląda uroczo, bo wzbogaciłam się tylko o jedną pozycję, która pojawiła się w moich skromnych progach. A jest nią Gorath. Uderz pierwszy Janusza Stankiewicza.
A cały rok 2022„półkownikowo” przedstawia się tak.
A jak Wam minął ten upalny czerwiec? Czytacie, czy raczej wylegujecie się przy basenie? ;)
Dajcie znać w komentarzach. :D
Udany miesiąc, “Granty i smoki” rządzą!
Rządzą, rządzą :D