Pakt Anna Potyra

Pakt Anna PotyraZaginiona dziewczyna oraz zbrodnia sprzed lat, czyli Pakt Anna Potyra.

Nie miałam jeszcze okazji na bliższe poznanie twórczości autorki kryminałów i książek dla dzieci, Anny Potyra. Dlatego gdy nadarzyła się okazja, postanowiłam z niej skorzystać i sięgnęłam po najnowszą powieść autorki pod tytułem Pakt.

Nie ma zbrodni bardziej doskonałej niż taka, która nigdy nie została odkryta.

Komisarz Adam Lorenz przyjeżdża w odwiedziny do swojego starego przyjaciela, który dorobiwszy się fortuny, wrócił w rodzinne strony i kupił zrujnowany poniemiecki pałac. Dwadzieścia lat temu odnaleziono tu zwłoki młodej dziewczyny, która popełniła samobójstwo, ale teraz nie ma nawet śladu po dawnej tragedii. Pałac przywrócono do stanu świetności, do odnowionych stajni po osiemdziesięciu latach wróciły konie. Majątek tętni życiem.
Jednak pod taflą doskonałości kryją się straszne tajemnice.

W dniu przyjazdu Lorenza znika bez śladu pracownica majątku, młoda Ukrainka. Okoliczności zaginięcia nie napawają optymizmem, wiele wskazuje na to, że dziewczyna padła ofiarą przestępstwa. Po kilku dniach potwierdza się najczarniejszy scenariusz.

Na miejsce zostaje wezwana prokurator Maria Szafrańska, żeby wyjaśnić sprawę zabójstwa Ukrainki. Dzięki pomocy Lorenza zaczyna rozumieć, że ta zbrodnia to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Razem próbują rozwiązać zagadkę śmierci dziewczyny.

Nie przypuszczają nawet, z czym przyjdzie im się zmierzyć.

Dobra intryga i zagadka z przeszłości.

Czytając Pakt Anny Potyry odkryłam, że książka jest luźną kontynuacją poprzedniczek. Chodzi o osobę komisarza Adama Lorenza, który to raz czy dwa nawiązuje do starej sprawy. Nie musicie się jednak martwić, gdyż nieznajomość poprzedniczek (które notabene muszę nadrobić :D), nie przeszkadza absolutnie w odbiorze tej spokojnie poprowadzonej historii.

Pakt Anna Potyra

Spokojnie poprowadzonej, gdyż od pierwszego pacnięcia paluchem w czytnik czuć, że cała sprawa dzieje się w małej, cichej wsi Rokitniki, gdzie tempo życia całego społeczeństwa jest takie trochę flegmatyczne.

Nie przeszkadza to jednak autorce stopniować napięcia i umiejętnie „grać” tajemnicami oraz wydarzeniami obecnymi i tymi sprzed dwudziestu lat.

No i właśnie do wydarzeń nawiązując, bardzo ważnym punktem książki jest temat konfliktu na Ukrainie (Dombas) oraz sytuacja Ukraińskim imigrantów pracujących w Polsce, która  została omówiona dość szczegółowo i pokazana na kilku płaszczyznach.

Podsumowując. Wsunęłam ten spokojny kryminał w dwa wieczory. Intryga była fenomenalna, bohaterowie konkretni, a akcja umiejętnie dopasowana do miejsca i sytuacji. Czy można chcieć czegoś więcej? ;)

Polecam gorąco wszystkim miłośnikom dobrych kryminałów.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję: Wydawnictwu Zysk i S-ka

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę