Gorąco za oknem i w pracy, czyli podsumowanie miesiąca czerwiec 2021.
Trochę jestem zaskoczona tym, że czerwiec już się skończył. Cóż ostatnio działo się sporo (praca, szczepienia, domowa papierologia), więc trochę nie ogarniałam rzeczywistości. Ale jak spojrzę na tę sytuację z innej strony, to udało mi się mimo upałów ogarnąć taką ilość spraw, że głowa mała, a do tego jeszcze miałam czas poszwendać się trochę po okolicznych górkach i pagórkach oraz przeczytać kilka ciekawych książek. O tym jednak słów kilka w podsumowaniu miesiąca czerwiec 2021 w cyferkach.
Cyferkowo.
Czerwiec upłynął mi pod znakiem lekkiej i trochę kosmicznej czy innej apo lektury.
Przeczytałam 12 książek, które dały 5 574 strony.
Jeżeli chodzi o jakość, to jestem bardzo zadowolona z doboru tytułów, bo wszystkie sprostały moim wymaganiom, a niektóre zaskoczyły bardzo pozytywnie.
Najlepsza przeczytana: Excalibur Bernard Cornwell, Dziewczyna, która klaszcze Tomasz Kozioł;
Najsłabsza przeczytana: ———-
Największe rozczarowanie: ———-
Czytelnikom w duszy gra.
Jeżeli chodzi o Was drodzy czytelnicy, to bardzo dużą popularnością cieszył się wpis z okazji 1000 posta na blogu. Ponadto wciąż w topce Leigh Bardugo i anime.
W mediach społecznościowych natomiast królował Excalibur i Topieliska.
Cześć 🙋
Dziś na blogu “ochy i achy”, czyli piszę o tym, jak przeżyłam wspaniałą przygodę z #trylogiaarturiańska…Opublikowany przez UnSerious.pl Piątek, 25 czerwca 2021
Cyklicznie.
Jeżeli chodzi o nowe cykle, to gorący czerwiec dorzucił dwie nowe serie i z powodzeniem zakończyłam jedną.
♠ Ilość czytanych cykli: 95 (w tym cykle przeczytane, które czekają na kontynuację: 63);
♠ Cykle, które odrzuciłam: 5
♠ Zakończone cykle: 73.
Od przybytku głowa nie boli. ;)
Sytuacja z „półkownikami” znowu uległa pogorszeniu, gdyż w czerwcu postanowiłam dokonać kolejnych zakupów do mojej małej kolekcji. 😅
Myślę, że dobór tytułów jest oczywisty i nie muszę go specjalnie komentować. ;)
A jak Wam minął upalny czerwiec? Przeczytaliście jakąś ciekawą książkę, czy raczej korzystaliście z pogody i zażywaliście słonecznych kąpieli?
Napiszcie w komentarzu, chętnie przeczytam o Waszych czerwcowych przygodach. :D
Cudowne uczucie, dopisać jakiś cykl do listy przeczytanych, bo dotarło się do zakończenia, prawda? Ja za rzadko tego uczucia doświadczam :/
Uwielbiam to uczucie, gdy kończę serię, choć czasem zastanawiam się, po co traciłam czas i brnęłam do końca. ;) Ale mam takiego “hopla z przerzutką”, że muszę kończyć, to co zaczęłam i bardzo rzadko porzucam jakieś cykle. ;)
Na Twoje podsumowania warto czekać cały miesiąc :), Gratuluje świetnego wyniku! U mnie było całkiem całkiem, ostatecznie stanęło na 12 książkach, z wyniku jestem bardzo usatysfakcjonowana :). Zaczytanego lipca!
12 książek to fenomenalnie zaczytany miesiąc i cieszę się, że wynik Cię satysfakcjonuje.
Dziękuję i Tobie również życzę cudownego oraz zaczytanego lipca! :D
Jak zwykle świetny czytelniczy wynik, ja też w czerwcu trochę poczytałam, a poza tym oglądałam Euro i Ligę Narodów.
Dzięki. Euro mnie jakoś w tym roku nie kręciło, ale Ligę Narodów oglądałam z zacięciem. :D
Jak zwykle wzdycham do Twoich pięknych grafik :) A w czerwcu było tyle ciekawych rzeczy, że nie dałam rady wszystkiego przeczytać, dobrze, że lipiec spokojniejszy wydawniczo, to nadrobię zaległości.
Też się cieszę, że lipiec spokojniejszy wydawniczo, bo przeprowadzka tuż tuż, więc czasu na czytanie będzie jak na lekarstwo. ;) :D