Wypadek samochodowy, strata dziecka i trudna przeszłość – Topieliska Ewa Przydryga.
W ostatnim czasie synonimem dobrze skrojonego thrillera psychologicznego stały się dla mnie książki Ewy Przydryga. Wszystko przez bardzo specyficzny, acz lekki styl, dobrze wyważoną akcję ze świetnie wplecioną w nią niejednoznaczną tajemnicą i oplatający całość gęsty klimat. Czy Topieliska, ostatnia powieść autorki, również posiada te cechy?
Wizyta w przychodni.
Pola zostaje wyrwana z objęć Morfeusza informacją, iż jej syn nie dotarł na umówioną w przychodni wizytę. Oszołomiona kobieta nie zważając na podwyższoną temperaturę i złe samopoczucie, wsiada do samochodu, by odszukać swoją rodzinę i tak staje się świadkiem akcji ratowniczej, podczas której na jej oczach z wody wyciągnięty zostaje samochód jej męża.
Świat Poli zawalił się w jednej sekundzie. Kobieta nie może się otrząsnąć po utracie męża i syna, którego ciała nigdy nie odnaleziono. Jakby tych problemów było mało, to jeszcze teraz pracodawca Kuby zaczyna szargać jego dobrym imieniem, sugerując, iż ten w swej pracy mógł dopuszczać się matactw, a może nawet sam był szantażowany.
Na światło dzienne wychodzą nowe fakty, policja zaczyna drążyć temat, a w piwniczce na wino obok jej domu odnalezione zostają szczątki dziecka.
Jest „gęsto” i mrocznie.
Od pierwszej strony książki czuć, że będzie „gęsto”. Tajemnice i niedopowiedzenia mnożą się w zastraszającym tempie, a autorka w swoim stylu nadaje odpowiedni rytm powieści, dolewając oliwy do ognia, lub „gasząc” sprawnie dopiero co rozpalone ogniska.
Tym samym powieść już od pierwszej strony staje się mocno niepokojąca, a klimat mroczny i duszący. Sama zaś postać głównej bohaterki, jej relacje z rodziną, dziwne niejednoznaczne zachowanie i „wyciągane na powierzchnię” sekrety wzbudzają niepokój i wywołują gęsią skórkę.
Gdyż tematyka skomplikowanych relacji rodzinnych, którą dzięki powieści poruszyła autorka, do lekkich, łatwych i przyjemnych nie należy. Pokazuje również, że nie da się wyprzeć bólu i ot, tak zapomnieć, a nieprzepracowana trauma zostaje z człowiekiem do końca życia.
Dlatego jeżeli poszukujecie dobrego thrillera psychologicznego poruszającego trudne społeczne tematy, to koniecznie sięgnijcie po Topieliska Ewy Przydryga. Autorka wie jak budować napięcie, podkręcić akcję i jednocześnie zmusić do głębokich przemyśleń.
Autorki nie znam, ale chyba sobie sprawię tę książkę w audiobooku. Ostatnio kryminały pochłaniam właśnie w tej formie. ;)
Kryminały są świetne w audiobookach. Sama bardzo chętnie sięgam po nie właśnie w tej formie.
A książki Ewy Przydryga bardzo polecam. Myślę, że się wciągniesz. ;)
Widzę, że miałyśmy podobne wrażenia :)