Mróz, totalny lock down i wiosna, czyli Podsumowanie miesiąca luty 2021.
To był dziwny miesiąc. Mrozy, braki prądu (przy -10 stopniach pod Bratysławą elektryczność się poddaje ;)), śnieg, słońce i twardy lock down. Jakby tych pogodowo – covidowych atrakcji było mało, to początek finansowego roku nie należał do najbardziej udanych czasowo. Kilka szczegółów się opóźniło, parę detali przyspieszyło i wszystko zbiegło się oczywiście w jednym czasie. Na szczęście książkowo obyło się bez większych rozczarowań, ale o tym już w podsumowaniu miesiąca luty 2021 w cyferkach.
Cyferkowo.
Ze względu na spore obciążenie pracą, w lutym „poszłam” na ilość, a nie długość. ;) Do tego sporą część tego czytelniczego torciku stanowiły audiobooki, które dzielnie oszczędzały moje przemęczone oczy.
Przeczytałam 13 książek, które dały 4812 stron.
Jeżeli zaś chodzi o lektury, to tylko jedna nie sprostała moim wymaganiom, choć raczej powinnam powiedzieć, że znając poprzednie twory pary piszącej pod pseudonimem E.G. Scott, spodziewałam się po prostu znacznie więcej
Najlepsza przeczytana: Niezwyciężony Stanisław Lem; Zodiaki. Genokracja Magdalena Kucenty;
Najsłabsza przeczytana: Dlaczego właśnie ja E.G. Scott;
Największe rozczarowanie: Dlaczego właśnie ja E.G. Scott;
Czytelnikom w duszy gra.
Jeżeli chodzi o Was drodzy czytelnicy, to największym zainteresowaniem na blogu cieszył się Zodiakowy post przedpremierowy. Do tego nadal poszukujecie na unSerious informacji o popularnych anime i co mnie cieszy, nie tylko patrzycie w kierunku nowości, ale również poszukujecie informacji o starszych tytułach.
♣ “Szansa na ninja” – Naruto
♣ Cykl Szklany Tron # 1: Szklany Tron
♣ Cykl: Hyperion # 3: Endymion
♣ Haikyuu!!
W mediach społecznościowych zaś zachwycaliście się moją biblioteczką (chwalipięta mode on 😜), a także spory zasięg zdobyła najbardziej romantyczna notka na blogu. ;)
Cyklicznie.
Cyklicznie dalej u mnie bez opamiętania. Rozpoczęłam w lutym trzy nowe serie, ale nie udało mi się zakończyć nawet jednej.
W marcu mam planie odmienić ten stan i mam w planie zakończyć przynajmniej jedną serię (trzymajcie kciuki ;)).
Więc cykliczna sytuacja w 2021 roku przedstawia się następująco:
♠ Ilość czytanych cykli: 91 (w tym cykle przeczytane, które czekają na kontynuację: 59);
♠ Cykle, które odrzuciłam: 4;
♠ Zakończone cykle: 68.
Od przybytku głowa nie boli. ;)
Przybyło do mnie łącznie 17 pozycji w tym: 1 recenzentka i 16 nabytków własnych (w tym 1 komiks).
Tą szczęśliwą recenzentką, której udało się dzielnie przekroczyć granicę była książka Dlaczego właśnie ja E.G. Scott od Wydawnictwa Muza.
Pozostałe nabytki, to już moja inwencja własna i chciejstwo. Pozostawię je w wersji obrazkowej bez komentarza. ;)
A jak Wam minął najkrótszy miesiąc 2021 roku? Nabyliście jakieś fajne tytuły, a może mróz tak dał Wam popalić, że myśleliście tylko o kubku gorącego kakao, a nie o książkach? ;) :D
Napiszcie w komentarzu, chętnie o nich przeczytam. :)
Współczuję lutowych doświadczeń pozaksiążkowych… Ja czekam wiosny, a jeszcze bardziej lata, bo nauczanie online zaczyna być już naprawdę dołujące..
Te doświadczenia pozaksiążkowe przynajmniej wprowadzały jakieś urozmaicenia w życiorysie. Swoją drogą lock down przedłużyli nam do 15 marca. ;)
Co do nauczania online – nie zazdroszczę.
3-maj się cieplutko i niech to lato przybywa jak najprędzej. :D