Bartłomiej Grzegorz Sala i Paweł Zych prezentują Legendy zamków karpackich.
Legendarze dumnie prezentują się na półce mojej biblioteczki, ale jak przychodzi do ustalania kolejnych priorytetów czytania, to trafiają gdzieś „na koniec kolejki”. Ostatnio jednak stwierdziłam, że mam ochotę na odrobinę lokalnego folkloru i historii, dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po Legendy zamków karpackich Bartłomieja Grzegorza Sali i Pawła Zycha.
65 ludowych i literackich podań.
Biorąc książkę do ręki, od razu rzuca się w oczy jej cudowne wydanie, które zwiastuje ogromną gratkę dla miłośników starych podań, legend, baśni i historii.
Historii, które poprowadzą nas przez Cieszyn, moje ukochane Bielsko-Biała, Żywiec, Suchą Beskidzką, Lanckoronę, Myślenice, Dobczyce, Czchów, Wytrzyszczkę, Rożnów, Nowy Sącz, Nidzicę, Czorsztyn, Zamek Pieniński, Rytro, Muszynę, Odrzykoń, Sanok, Manasterzec i Lesko.
Dobra konstrukcja i rzetelne treści.
Konstrukcja książki jest niezwykle prosta i przejrzysta. Otrzymujemy krótką historię zamku, związane z nim legendy i podania, a na koniec krótki komentarz autora, który bardzo rzetelnie wyjaśnia przedstawione treści, wskazując jednocześnie te, które odnoszą się do rzeczywistych zdarzeń czy postaci historycznych.
Oczywiście dla mnie najbardziej pasjonując były legendy z Bielska-Białej, z dumą stwierdziłam, że wciąż je pamiętam i nadal są bliskie mojemu serduszku. Wspominałam również w głowie wszystkie wycieczki do okolicznych zamków (nie odwiedziłam tylko Wytrzyszczki) i troszeczkę żałowałam, iż Legendarz nie zawiera, choć kilku fotografii z tych miejsc (ale spokojnie, Google pomógł :D ).
Dlatego jeżeli lubicie legendy i historyczne smaczki, poznawane w atmosferze baśniowości i tajemniczości, koniecznie sięgnijcie po Legendy zamków karpackich. Polecam i mam nadzieję, że ta pozycja również natchnie Was do odwiedzenia, choć kilku z wymienionych zamków podczas Waszych następnych (po koronowych) wojaży. :D
Dla zainteresowanych kilka miłych fotek dla oka. :D
Cieszyn <3 Jedno z moich ulubionych miasteczek.
Jest bardzo klimatyczne. I uwielbiam różowego jelonka ustawionego przed oranżerią Śląskiego Zamku Sztuk. :D
Rzeczywiście szkoda, że nie ma zdjęć, ale wtedy byłby to bardzo drogi album. Tak czy siak to bardzo udana seria!
Udana i czekam na kolejne książki do kolekcji. :D