Książka roku 2020 czyli jakie książki były najlepsze według czytelników portalu Lubimy czytać.
By tradycji stało się zadość, czas przyjrzeć się wynikom popularnego plebiscytu Książka roku 2020 według czytelników portalu Lubimy czytać. Oczywiście wyniki zawsze traktuję mocno z przymrużeniem oka, gdyż są one w większej mierze konkursem popularności danego autora lub książki, ale nie zaprzeczam, że zawsze z wielkim zainteresowaniem ich oczekuję i oczywiście je śledzę. ;)
Tegoroczni zwycięzcy plebiscytu po kategoriach!
Kategoria: Literatura piękna
Zwycięzca: Gambit królowej Walter Tevis
Nie głosowałam w tej kategorii, ale obstawiłam dokładnie tę książkę jako zwycięzcę (serial był, więc książka zrobiła się popularna).
Kategoria: Powieść historyczna
Zwycięzca: Położna z Auschwitz Magda Knedler
W tej kategorii w tym roku nie miałam okazji przeczytać żadnej pozycji, choć przyznaję, iż obstawiłam jako zwycięzcę Odrodzone królestwo Elżbiety Cherezińskiej.
Kategoria: Kryminał, Sensacja, Thriller
Zwycięzca: Ekstradycja Remigiusz Mróz
Widząc na liście najnowszą Chyłkę, wiedziałam, że ten konkurs popularności wygra właśnie ona. Choć sama głosowałam na inny tytuł.
Kategoria: Literatura obyczajowa, Romans
Zwycięzca: Normalni ludzie Sally Rooney
W tym miejscu (jak co roku) nie będę się wypowiadać. :P
Kategoria: Literatura faktu, publicystyka
Zwycięzca: Powrót z Bambuko Katarzyna Nosowska
To również nie moja dziedzina, ale spodziewałam się takiego wyniku. ;)
Kategoria: Autobiografia, biografia, wspomnienia
Zwycięzca: Dziewczyny ocalałe. Prawdziwe historie Anna Herbich-Zychowicz
Autobiografie nie są moją mocną stroną, więc tu pozwolę sobie nie wypowiadać.
Kategoria: Fantasy
Zwycięzca: Cud Miód Malina Aneta Jadowska
„Zaliczyłam” sześć książek w tej kategorii i trochę jestem zawiedziona wynikiem Kisiel, która wylądowała za Piekarą (oj, Ja, inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie było tak słabiutkie, że to miejsce w pierwszej dziesiątce jest absolutnie niezasłużone).
Kategoria: Science fiction
Zwycięzca: Echo z otchłani Remigiusz Mróz
Nie czytałam zwycięskiej powieści (po klockach z Chyłką, chwilowo odpuściłam sobie twórczość autora), więc ciężko mi powiedzieć, czy wygrało nazwisko czy treść. Ja osobiście w tej kategorii postawiłam na wyśmienity Wydech Teda Chianga.
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Zwycięzca: Red, White & Royal Blue Casey McQuiston
Tu bez mojego komentarza, bo to trochę nie moja kategoria. ;)
Kategoria: Fantastyka Młodzieżowa
Zwycięzca: Ballada ptaków i węży Suzanne Collins
Trochę martwi mnie słaby wynik Sandersona. Jeżeli zaś chodzi o zwycięzcę, to Igrzyska Śmierci niech posłużą za cały komentarz.
Kategoria: Literatura dziecięca
Zwycięzca: Małe Licho i lato z diabłem Marta Kisiel
Wstyd się przyznać, ale książka na razie zbiera kurz na półce, ale była moim absolutnym faworytem. :D
Kategoria: Bestseller
Zwycięzca: Jadłonomia po polsku Marta Dymek
Wszystkie pozycje w tej kategorii były poza moich kręgiem zainteresowania, więc ten wybór pozostawię bez komentarza.
Kategoria: Fundacja/Stowarzyszenie roku
Zwycięzca: Fundacja ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom
Był to mój faworyt w tej kategorii i uważam, że za tych 20 lat, zwycięstwo fundacji jest w pełni zasłużone.
Przewidzieliście zwycięzców plebiscytu Książka roku 2020 według Lubimy czytać? I jak tam Wasi faworyci?
Moi faworyci też znaleźli się na dalszych miejscach – w tym Cherezińska i Chiang. Ewidentnie wygrywają tu książki łatwe i przyjemne w czytaniu. Cieszę się tylko z wygranej Marty Kisiel.
Ja bym raczej powiedziała, że wygrywają nazwiska. A z wygranej Kisiel też się cieszę. :D
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale trochę jestem zasmucona, że aż dwa zwycięstwa zgarnął Remigiusz Mróz. Przeczytałam trzy jego książki i już podziękuję…
Tak jak pisałam powyżej. Zobaczyłam Chyłkę na liście – wiadomo, kto wygra kategorię.
W przypadku science fiction śmiem przypuszczać, że większość fanów autora nie czytała żadnej książki w tej kategorii, ale zauważyli nazwisko swojego autora, więc trzeba zagłosować.
Jak co roku, wszystkie powieści, na które głosowałam, przegrały. Tradycji stało się zadość ;)
No cóż, wydaje mi się, że nie ma znaczenia dzieło, dużo osób głosuje na autora. Dla mnie zadziwiające było też przypisywanie niektórych tytułów do kategorii – np. “Wojny makowej” do młodzieżówek.
Nie przejmuj się, moje też “zbierają tyły”. :P
A kategorie, to już odrębna para kaloszy. Przyporządkowania tytułów zadziwiają mnie każdego roku. :D
Straszne te wybory – nie dość, że mało Polaków czyta,m to jeszcze ci czytający biorą się głównie za taki chłam, jak wypociny Mroza czy Miszczuk…
To jest stety/niestety “konkurs piękności” i po tym plebiscycie widać, kto teraz jest na topie. ;)