Duże zmiany w pracy i relaks w objęciach książki, czyli Podsumowanie miesiąca listopad 2020.
Ciężko to przyznać, ale w listopadzie „utonęłam” w pracy. Zgodziłam się wziąć chwilowe tzw. awaryjne zastępstwo, które w połowie miesiąca stało się wartością stałą i ogólnie przyczyniło się do „małej” reorganizacji w teamie. Sama sobie muszę teraz na nowo wszystko poukładać, wdrożyć w nowe obowiązki, a co najgorsze, przynajmniej do końca stycznia, będę okupować dwa i pół „stołka”. Dlatego w sieci jest mnie trochę mało, bo po pracy komputer jest moim największym wrogiem i najlepiej relaksuję się podczas spacerów i czytania książek. Dlatego jeżeli chodzi o tę sferę, to nie wypadła ona najgorzej. Resztę zaś podsumowania miesiąca listopad 2020 zostawiam Wam jak zawsze w grafach i cyferkach. ;)
Cyferkowo
- Ilość przeczytanych książek: 12
- Ilość przeczytanych stron: 5 111
Dużo fajnych i relaksujących lektur miałam okazję przytulić w listopadzie. Może nie były to tytuły z najwyższej półki, ale dokładnie takiego repertuaru potrzebowałam w tym zakręconym miesiącu.
Najlepsza przeczytana: Blade Runner Philip K. Dick
Najsłabsza przeczytana: ————
Największe rozczarowanie: ————
Jeżeli chodzi o Was drodzy czytacze, to z jakichś otchłani piekielnych wyciągnęliście ostatnią odsłonę cyklu Czerwona królowa. Tylko jednego dnia, notka ta zyskała ponad 1500 odsłon.
We listopadzie najchętniej czytaliście:
♣ Piknik na skraju drogi Arkadij i Borys Strugaccy
♣ Cykl Czerwona Królowa # 4: Wojenna burza
♣ Cieplarnia Brian W. Aldiss
♣ Blogerzy polecają # 1: Remedium na długie jesienne wieczory
♣ Death Note – Notatnik Śmierci
To jest chyba pierwszy tak wyrównany miesiąc w rywalizacji damsko-męskiej na blogu. ;)
Kobiety 6 vs 6 Mężczyźni
Polska 7 vs 5 Świat
Ponieważ początkiem listopada spłynęło do mnie sporo recenzentek, więc przeczytałam w tym miesiącu sporo nowości.
Rok pierwszego wydania książki:
♠ do 6 miesięcy: 5 (książki, które przeczytałam do pół roku od premiery)
♠ 2018 – 2019: –
♠ 2018 – 2010: 5
♠ 2009 – 2000: –
♠ przed 2000: 2
Recenzenckie 6 vs 6 Własne
W listopadzie wysłuchałam też aż 4 audiobooków. Fajny relaks i niemęczenie oczu w jednym. ;)
Rodzaj nośnika:
♣ książka: 7
♣ ebook: 1
♣ audiobook: 4
Ponieważ warunki wysyłki za granicę się nieco poprawiły, a sytuacja i wszystkie obostrzenia nie pozwolą mi na podróżowanie na święta do domu rodzinnego, dlatego też postanowiłam powiększyć moją kolekcję półkowników i dokonałam „niewielkich” zakupów z wysyłką na Słowację. ;)
Półkowniki challange ;)
♣ przybyłe: 22
♣ przeczytane: 7
Serie
Jeżeli chodzi o cykle, to w listopadzie, to w sumie mogę napisać, iż wyszłam na plus. ;) Rozpoczęłam (tylko) jeden cykl. Jeden zakończyłam, a dwa zostawiłam na statusie „będzie kontynuacja”.
- Ilość czytanych cykli: 84;
w tym cykli które zakończyłam, ale będzie kontynuacja: 56; - Cykle, które odrzuciłam: 4;
- Zakończone cykle: 66.
Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę: 22
- W tym:
-
- Zakupy własne: 17;
- Recenzenckie: 5;
- Inne: -.
-
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
A jak Wam minął ten podobno najbardziej ponury miesiąc w roku?
Mnie listopad minął dosyć fajnie, jeśli chodzi o książki. Postawiłam nacisk na postapo i udało mi się „odhaczyć” aż 3 z wyzwania. Generalnie staram się znaleźć równowagę między czasochłonnym szydełkowaniem (również na handel, więc większa odpowiedzialność), książkami, a nowymi nutami do nauczenia (wszak wiosna ma być mlekiem i miodem płynąca pod kątem koncertów… mhm…). Jest dobrze, a ostatnią pozycję postapo posłucham na Storytelu, więc oczy trochę odpoczną :)
Tak, z postapo poszalałaś. ;) No i właśnie myślę, że przy szydełkowaniu słuchanie audiobooków jest jak najbardziej na miejscu. ;) :D
I oby ta wiosna przyniosła nam zmianę. :D
Cudownego grudnia! :)