Pierwsza osoba liczby pojedynczej, czyli moje pierwsze spotkanie z Haruki Murakami.
Słyszałam bardzo wiele dobrego o książkach najwybitniejszego i najbardziej znanego na świecie pisarza japońskiego – Haruki Murakami. Dlatego też postanowiłam po raz kolejny w tym roku wyjść z mojej strefy komfortu i sięgnęłam po krótki zbiór opowiadań jego autorstwa pod tytułem Pierwsza osoba liczby pojedynczej.
Osiem opowiadań.
Nie będę Wam streszczać poszczególnych opowiadań, gdyż są one króciutkie i w zasadzie musiałabym przytaczać je w całości. Pozwolę sobie za to zamieścić tu ich listę.
- Do kamiennej poduszki;
- Śmietanka;
- Charlie Parker Plays Bossa Nova;
- With the Beatles;
- Wiersze zebrane o drużynie Yakult Swallows;
- Karnawał;
- Wyznanie Małpy z Shinagawy;
- Pierwsza osoba liczby pojedynczej.
Odrobina melancholii i refleksji.
Czytając opowiadania Haruki Murakami miałam wrażenie, iż przenoszę się do troszkę innego świata, pełnego melancholii i wspomnień. Wspomnień, które dzięki licznym przenośniom i niedopowiedzeniom skłaniały do głębszych refleksji i spojrzenia na otaczający mnie świat z innej perspektywy.
Zauważyłam również, iż niezwykłą rolę we wszystkich opowiadaniach pełni muzyka. Nie tylko jako temat przewodni (Charlie Parker Plays Bossa Nova, Karnawał), ale czytając poszczególne opowiadania, czułam lekkość i wręcz melodyjne przechodzenie nad poszczególnymi, często trudnymi, kwestiami oraz tematami.
Dlatego jeżeli macie ochotę przeżyć małą wycieczkę po świecie i pamięci autora, który ma niezwykły dar obserwacji i bardzo ciekawy styl, to Pierwsza osoba liczby pojedynczej będzie właściwym wyborem.
Brzmi naprawdę ciekawie!
Ja byłam zadowolona i uważam, że była to dla mnie dobra pozycja na “obwąchanie się” z autorem. :)