W kratkę z nowymi lokatorami, czyli Podsumowanie miesiąca maj 2020.
Siadając do podsumowania miesiąca maj 2020 zdałam sobie sprawę, że dokładnie rok temu cieszyłam się z mojego długiego (acz deszczowego) urlopu i przygotowywałam na zmianę pracy. Zastanawiam się też, jak ta zmiana wpłynie na moje „książkowanie i blogowanie” i w sumie już dzisiaj mogę powiedzieć, że w tej materii nie zmieniło się za wiele. ;)
No może w tym miesiącu ze względu na pogodę w kratkę (w tygodniu piękne słoneczko, w weekend deszcz ;)) oraz zmęczenie materiału komputerem przeczytałam trochę więcej niż normalnie. Do tego, jak widać na załączonym obrazku, postanowiłam spróbować swoich sił w ogrodnictwie. ;) Moje maleństwa miały się całkiem dobrze, do momentu, w którym ta urocza dama postanowiła przejąć „zdobycznie miejscówkę”. ;) Z roślinek nici, ale za to mam nowych lokatorów. ;)
Do książek jednak wracając, to był bardzo bogaty miesiąc, ale o tym więcej powiedzą Wam cyferki. :)
Cyferkowo:
- Ilość przeczytanych książek: 14
- Ilość przeczytanych stron: 7 140
Maj był miesiącem dobrej, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, iż bardzo dobrej lektury. W zasadzie problem miałam tylko z jednym tytułem i przyznaję, iż w tym tłumie, miałam spory problem ze wskazaniem tej „najlepsiejszej”.
Najlepsza przeczytana: Dom ziemi i krwi Sarah J. Mass;
Najsłabsza przeczytana: Kwantowy złodziej Hannu Rajaniemi;
Największe rozczarowanie: ————–
We maju najchętniej czytaliście:
Wy drodzy czytacze zaś najchętniej spoglądaliście na blogu na poniższych pięć wpisów.
♣ [Przedpremierowo] Cykl: Smocza straż # 3: Pan Widmowej Wyspy
♣ [Przedpremierowo] Cykl: Księżycowe Miasto # 1: Dom ziemi i krwi
♣ Polscy fantastyczni autorzy na słowackim rynku
♣ Cykl: Skyward # 1: Do gwiazd
♣ Cykl: Skyward # 2: Wśród gwiazd
Panie w tym roku jakoś nie mają u mnie za dużo do powiedzenia. ;) Kolejny miesiąc padł i to wyraźnie łupem autorów. Natomiast jeżeli chodzi o polskie tytuły, te powoli, ale skutecznie zaczynają rozpychać się łokciami. ;)
Kobiety 3 vs 11 Mężczyźni
Polska 8 vs 6 Świat
W maju nie sięgałam po wiele nowości. Postawiłam (w końcu) na książki z półki i przeczytałam tylko trzy recenzentki.
Rok pierwszego wydania książki:
♠ do 6 miesięcy: 2 (książki, które przeczytałam do pół roku od premiery)
♠ 2018 – 2019: 6
♠ 2018 – 2010: 3
♠ 2009 – 2000: 1
♠ przed 2000: 2
Recenzenckie 3 vs 11 Własne
W maju można powiedzieć, iż w końcu ruszyłam z półkowniki challenge. Szczególnie iż do Bratysławy dotarły tylko dwie książki, a z półki zdjęłam ich aż osiem. ;)
Rodzaj nośnika:
♣ książka: 8
♣ ebook: 3
♣ audiobook: 3
Półkowniki challange ;)
♣ przybyłe: 2
♣ przeczytane: 8
Serie
Jeżeli chodzi o cykle, to cóż nie popisałam się. Rozpoczęłam aż pięć nowych, a zakończyłam tylko jeden.
- Ilość czytanych cykli: 78;
w tym cykli które zakończyłam, ale będzie kontynuacja: 50; - Cykle, które odrzuciłam: 4;
- Zakończone cykle: 61.
Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę: 2
- W tym:
-
- Zakupy własne: -;
- Recenzenckie: 2;
- Inne: -.
-
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
A jak Wam upłynął miesiąc maj zwany też miesiącem odmrażania? Przeczytaliście jakieś interesujące książki, a może znaleźliście jakiś serial godny polecenia?
Udany miesiąc! Z seriali godnych polecenia znalazłam “What We Do in the Shadows” zwariowana komedię o straromodnychy wampirach w USA, ma zaledwie 20-minutowe, ale bardzo zabawne odcinki.
Wampiry jako tako nie są moją ulubioną “nacją”, ale 20 minutowe odcinki są kuszące. ;) :P
U mnie stanęło na 20 książkach, głównie ze względu na nagły napływ egzemplarzy recenzenckich ;). Gratuluję wyniku i życzę zaczytanego czerwca :)!
Ty to jak zawsze szalejesz. ;)
Również zaczytanego czerwca życzę. :)
U mnie w maju “pykło” 11 przeczytanych. Jeju, tak patrzę na te twoje wykresy i co miesiąc mówię sobie, że też takie będę robić, a potem się odzywa mój wewnętrzny leniuszek
Serial fajny znalazłam – Snowpiercer ☺️
Widzę, że maj też Ci posłużył. :D
A wykresy… Jak zaczniesz, to już pójdzie z górki. :D
Jest na Netflixie – więc dodałam sobie do listy. :D