Ciężka przeszłość, alkohol i wynajęty pokój — Bliżej, niż myślisz Ewa Przydryga.
Bliżej, niż myślisz Ewy Przydryga, to moje pierwsze spotkanie z autorką, która zadebiutowała w 2016 roku powieścią Motyle i ćmy, ale jej nazwisko najczęściej słyszałam w kontekście wydanej w 2019 Zatrutki. Jak wypadło to spotkanie? O tym dwa słowa poniżej. :)
Niewielki pensjonat w Gdyni.
Nika Wermer jest pisarką, która uciekając od demonów przeszłości, postanawia zaszyć się i jednocześnie zostać właścicielką niewielkiego pensjonatu w Gdyni. I tu pewnej nocy Nika najprawdopodobniej widziała, jak kobieta wynajmująca pokój w jej pensjonacie została porwana i umieszczona w bagażniku tajemniczego mężczyzny. Zszokowana Nika postanawia natychmiast zgłosić sprawę na policję, ale ponieważ już wcześniej zdarzały się jej takie „akcje” po alkoholu, a pokój, który rzekomo wynajmowała porwana kobieta, wygląda na nieużywany, więc z miejsca funkcjonariusz kwestionuje jej zeznania i „odsyła ją z kwitkiem”.
Nika jednak wierzy w to, co widziała, dlatego sama postanawia przyjrzeć się sprawie. Kim była i czy w ogóle jakaś kobieta została porwana z prowadzonego przez nią pensjonatu?
Niepokojący klimat i puzzle.
Niepokojący i gęsty klimat, to jest to, czym książka Ewy Przydryga kupiła mnie od pierwszej strony. Do tego bardzo podobało mi się tempo prowadzenia akcji i flashbacki, które wręcz w fenomenalny sposób pozwalały powoli składać te puzzle. Puzzle, które często „pasowały kolorem i kształtem” w kilka miejsc, ale ostatecznie tylko drobne detale nie pozwalały na „dołożenie ich” w to konkretne miejsce.
Na duże uznanie zasługuje też sama bohaterka, która ze swoim bagażem doświadczeń i bogatą przeszłością jest dużo bardziej zajmująca niż sama ofiara. Wszystko przez to, iż zanim niejako dostaniemy się do jej głowy i ustalimy, czy to, co widziała, było prawdą, czy może tylko pijackimi zwidami, musimy przekopać się przez naprawdę wielką kupkę łajna.
Wszystkie nieszczęścia świata i tło.
No i w sumie w tej postaci przeszkadzało mi tylko jedno. To nagromadzenie „wszystkich nieszczęść świata” w jednym miejscu. Jednak biorąc pod uwagę rozwój sytuacji, to byłam jakoś w stanie, to zaakceptować.
Jeżeli chodzi o postacie drugoplanowe, to mamusia ze swoim charakterkiem, jest mistrzostwem świata. Pozostałe zaś to tło, ale takie dobre i w miarę wiarygodne.
Dlatego mogę napisać, iż Bliżej, niż myślisz Ewy Przydryga, to dobry thriller psychologiczny, choć momentami bardziej interesowała mnie przeszłość Niki niż sama zagadka. Nie przeszkadzało mi to jednak w cieszeniu się lekturą i samodzielnym rozwiązaniu zagadki.
Polecam szczególnie fanom thrillerów psychologicznych!
Ja również byłam wysoce usatysfakcjonowana tym thrillerem, szczególnie, że trzyma bardzo wysoki poziom i jest taki obłędnie mocny ;)
Fajnie, mroczno i z pomysłem. Ciężko nie być usatysfakcjonowanym takim obrotem sprawy. ;) :D
Nie znam twórczości tej autorki, ale dobre thrillery psychologiczne biorę w ciemno :)
Bierz, bierz – bo thriller jest rewelacyjny. :)