Zakręcona jesień ;) – Podsumowanie miesiąca październik 2019.
Nawet nie wiem, kiedy minęły mi trzy pierwsze tygodnie października. Nawałnica w pracy „napadła” mnie z całą swoją mocą, co dość mocno odbiło się na moim bywaniu w sieci (tak, mam zaległości, jak stąd na Kaukaz, ale obiecuję się poprawić i nadrobić ;P). W weekendy również stroniłam od komputera i oczywiście starałam się pochwycić nieco promieni, wciąż ciepłego, acz jesiennego słońca oraz nacieszyć się piękną słowacką złotą jesienią. Jeżeli chodzi o książkowe jestestwo, to jestem z tego miesiąca bardzo zadowolona, o czym mogą świadczyć choćby poniższe cyferki, które pokazują pięknie, jak wyglądał mój październik 2019. ;)
Cyferkowo
- Ilość przeczytanych książek: 14
- Ilość przeczytanych stron: 5 868
Mogę śmiało powiedzieć, że październik był miesiącem świetnej lektury. W zasadzie do tytułu Najlepsza przeczytana mogłabym nominować każdą z powyższych książek, ale nie miałoby to sensu. Więc tylko jedna, szczególna dla mnie… :D
Najlepsza przeczytana: Małe Licho i anioł z kamienia Marta Kisiel.
Najsłabsza przeczytana: ————————
Największe rozczarowanie: ———————–
Tego się można było spodziewać. ;) Jak na blog książkowy przystało, największym zainteresowaniem cieszyła się notka o anime. 😅
W październiku najchętniej czytaliście:
- Dumbbell Nan Kilo Moteru?
- Szybcy jak diabli. Rywalizacja Forda i Ferrari o zwycięstwo w wielkim wyścigu w Le Mans
- Cykl: Agata Stec i Artur Kamiński # 1: Boska proporcja
- Cykl: Szamanka od umarlaków # 1: Szamanka od umarlaków
- Cykl: Siedmioksiąg Grzechu # 2: Bogowie pustyni
Wracając do standardowych tabelek. Kolejny miesiąc w tym roku padł łupem autorów. ;) Na pocieszenie mogę powiedzieć, że przynajmniej prym wiedli Ci z rodzimego poletka. :P
Kobiety 6 vs 8 Mężczyźni
Polska 8 vs 6 Świat
Mimo wielu recenzenckich pozycji (ponad 50% ze wszystkich przeczytanych), to jednak udało mi się nie sięgać tylko po nowości. Jeżeli chodzi o same recenzentki — to już „nie walczę” o to by stanowiły one nie więcej niż 1/3 wszystkich przeczytanych tytułów. Jak już wcześniej pisałam. Dostaję coraz więcej propozycji przeczytania książek, które i tak bym kupiła i przeczytała. Więc nie ma sensu się „biczować”. ;)
Rok pierwszego wydania książki:
♠ do 6 miesięcy: 8 (książki, które przeczytałam do pół roku od premiery)
♠ 2019 – 2018: 2
♠ 2017 – 2010: 3
♠ 2009 – 2000: –
♠ przed 2000: 1
Recenzenckie 9 vs 5 Własne
Rodzaj nośnika:
♣ książka: 8
♣ ebook: 3
♣ audiobook: 3
Natomiast w kwestii półkowniki challange należy mi się solidna bura. ;) Moja biblioteczka powoli zaczyna się buntować, a ja sama nie wiem, kiedy te wszystkie dobroci przyjdzie mi przeczytać. :D
Półkowniki challange ;)
♣ przybyłe: 32
♣ przeczytane: 8
Serie
Udało mi się rozpocząć tylko jeden cykl w tym miesiącu, a jeden zakończyłam w całości. Niestety (a może jednak stety ;)), kilka cykli właśnie w październiku miało swoje kontynuacje, a do tego Remigiusz Mróz „otworzył” nowy cykl Gerard Edling, który do tej pory figurował u mnie na liście singli. ;P
- Ilość czytanych cykli: 69 ;
w tym cykli które zakończyłam, ale będzie kontynuacja: 45; - Cykle, które odrzuciłam: 4 ;
- Zakończone cykle: 51.
Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę:
- W tym:
-
- Zakupy własne: 23;
- Recenzenckie: 8;
- Manga/komiks: 25;
- Inne: 1.
-
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
Nawet nie zauważyłem, że czytałaś Steinbecka! Moja dziołcha. :D Już z tego powodu październik powinien być lepszy, bo każda lektura Steinbecka to uczta dla serducha i umysłu. OByś w natchnieniu sięgała częściej po mistrza, może jeszcze w tym roku. ;)
Udanego listopada, dziołszka.
Czuję się nie zauważona. ;)
Jak uda mi się dorwać kolejnego audiobooka w tak prozaicznej cenie, to pewnie sobie Stainbecka jeszcze w tym roku “posłucham”. ;)
Podziękował i wzajemnie. :D
Wykresy – lubię to :)
Taką liczbę czytanych cykli to ja szanuję :P A Mrozem to bym się tam szczególnie nie przejmował. Lepiej od razu założyć, że życia braknie, by wszystkie jego książki przeczytać ;)
Był moment, że powiedzmy, byłam z autorem na bieżąco (choć, to mocne słowa :P). Jednak kilka bardzo słabych pozycji spowodowało, że wybieram inne książki na agendę. ;) Więc znowu zbiera mi się spory stosik zaległości — choć niektóre serie porzuciłam z kretesem. ;) :D
Właśnie moich kilkanaście rozpoczętych cykli przestało mnie martwić.
Powodzenia w listopadzie :)
I to się nazywa pozytywne podejście do życia. :D
Udanego listopada! :D
Bardzo udany miesiąc i choć raz nie czuję, że czytam mało, bo już bliżej jestem Twojego wyniku z moimi dziesięcioma przeczytanymi książkami :D
Zdobycze zacne i zdecydowanie ten rok nie sprzyja ograniczeniu kupowania książek :D
Udanego listopada :)
Jak Ty czujesz, że czytasz mało – to ja nie mam więcej pytań. ;)
Co do zdobyczy i ograniczeń. Jak ze ślubnym nadal będziemy gromadzić tyle punktów do wymiany, to obawiam się, że “żadne limity i ograniczenia nie interesują mnie”. ;)
Również udanego listopada życzę! :D
Połowy nie jestem w stanie spokojnie przeczytać, bo dalej mi się kod rozwala (o tak mam: https://i.imgur.com/y0iOJQC.png ), ale chyba muszę sobie sama dla siebie cykle przeliczyć. To jest chyba dobry pomysł, cyferki są fajne, nawet jeśli w nie nie potrafię.
Zmieniłam ustawienia wtyczki, po aktualizacji której wystąpiły te “rozjazdy”. Sprawdziłam na wszystkich przeglądarkach i u mnie już nic się nie rozjeżdża.
Co do cyferek – ja uważam, że są bardzo fajne, ale podobno ja mam “spraną czapkę” w tym temacie. ;) :P
Sprawdziłam na explorerze – tam jest OK. Chrome mi się w ogóle wywala, więc używam Opery. I to na niej mi takie dziwne rzeczy się tu dzieją. Ale nie przypominam sobie, by coś takiego robiła na innych stronach. :|
Dziwne, bo u mnie na Operze działa normalnie. Choć z tego co wiem Opera jest trochę w plecy z aktualizacjami…