Punktów na książki Ci u nas dostatek ;) – Zdobycze października 2019.
Jakby to powiedzieć… Październik jest kolejnym miesiącem, w którym postanowiliśmy ze ślubnym kontynuować wydawanie naszych punkcików na książki (i komiksy). Do tego jakby zakupowych szaleństw było mało, to ostatnio do moich drzwi „puka” całkiem sporo ciekawych recenzentek. Dzięki czemu zdobycze października 2019 prezentują się nadzwyczaj bogato. ;) :D
Ten intrygujący thriller pierwszego października zawitał w moje skromne progi dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.
Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby przeczytać w końcu cały cykl Szamanka od umarlaków Martyny Raduchowskiej i dzięki Uroboros pod mój dach trafiły te trzy urocze książeczki. ;) :D

Książkę miałam okazję przeczytać już jakiś czas temu, a w tym miesiącu przybyła jej finalna wersja od Wydawnictwa Wilga z moją rekomendacją w środku. 😊
Dzięki Wydawnictwu WAB będę mogła dowiedzieć się czym jest Chciwość. ;)
W zaciszu domowym czekała na mnie pierwsza recenzentka od Fabryki Słów. :D Nie będę ukrywać, że ta propozycja przyspieszyła troszeczkę sięgnięcie po Siedmioksiąg grzechu, który od jakiegoś czasu grzecznie czekał na swoją kolej. ;)
Od Wydawnictwa Media Rodzina przybyła nowa książka królowej kryminałów. :)
To nagroda, którą udało mi się wygrać w konkursie zorganizowanym przez Emila Z piórem wśród książek.
Klasycznie w rodzinnym domu czekała na mnie najnowszy numer prasówki.
Zobaczyliśmy ze ślubnym i nie mogliśmy przejść koło tego pudełeczka obojętnie. :D
Od dłuższego czasu planowałam uzupełnić tę serię na mojej półce i w końcu (choć dwóch przekreślonych tomów jeszcze brakuje ;))
|
|
W ostatnim miesiącu w końcu zakupiłam dziewięć pierwszych tomów cyklu Wojny Wikingów. W tym miesiącu dokupiłam już na bieżąco dziesiąty i udało mi się nabyć dwa tomy (I i III) Trylogii arturiańskiej (II niestety nie był dostępny).
Do koszyka wpadły w tym miesiącu kolejne cztery pozycje Philipa K. Dicka.
|
|
Zdecydowałam się ostatecznie przytulić tę serię w papierze, więc dwie kolejne książki do kolekcji:
- Koniec dzieciństwa;
- Przestrzeni! Przestrzeni!
Pierwszy tom zbiera kurz na półce od dłuższego czasu, ale akurat była promka i postanowiłam, że jednak dokupię tom drugi. Może w końcu się zmobilizuję i przeczytam. ;)
Ze ślubnym lubimy te klimaty, więc postanowiliśmy kupić trochę w ciemno.
Książki na życzenie ślubnego.
A jak Wasze jesienne zdobycze? Przygotowani na zimę? ;)
13 komentarzy
Zarzyczka
31 października 2019 at 20:50Ja coś tam kupiłam na zimę, żeby czytać, jak już mnie zasypie, ale u ciebie to prawdziwe szaleństwo :) Zdecydowanie polecam Trylogię arturiańską Cornwella – wspaniała :)
Sylwka
1 listopada 2019 at 13:00Szaleństwo to mało powiedziane, ale korzystam póki mogę. ;) :D
A na Trylogię arturiańską już dawno miałam na uwadze, teraz tylko muszę dokupić tom II i będę mogła w końcu się nią nacieszyć. :D
Katarzyna Abramova
1 listopada 2019 at 07:10O matko kochana… Zbieram szczękę z podłogi :) Chyba tym razem przebyłaś samą siebie :)))
Sylwka
1 listopada 2019 at 13:02Chyba wrzesień jednak był bardziej obfity. ;) No i nie powiem, żeby to był koniec w tym roku. Bo te punkty się nad dwoją i troją. ;)
Oczytany.eu
1 listopada 2019 at 08:41Ty tusz :)uwielbiam. Na dzikim zachodzie i wyprawy na Wyspy nonsensu muszę sobie przypomnieć :)
Sylwka
1 listopada 2019 at 13:03Jestem ciekawa, czy ktoś z naszych “roczników” nie uwielbia Tytusa. :D
Katarzyna Abramova
1 listopada 2019 at 15:26Przyznaję się do nieczytania Tytusa ;)
Oczytany.eu
1 listopada 2019 at 19:15Szok!!!!!
Sylwka
3 listopada 2019 at 18:17I halucynacje z niedożywienia. ;)
Katarzyna Abramova
5 listopada 2019 at 13:18Cieszę się, że jeszcze mogę Was czymś zaskoczyć :D
Sylwka
5 listopada 2019 at 19:46No nie można od razu odkrywać wszystkich kart. ;) :P
Głodna Wyobraźnia
1 listopada 2019 at 14:37Jak zwykle rewelacyjny stosik! U mnie Raduchowska i Kisiel już przeczytane, podobnie jak obie książki z Serii Wehikuł czasu. Ale zastanawiam się nad Gołkowskim – może warto go dopisać go w końcu do listy lektur?
Sylwka
3 listopada 2019 at 18:18U mnie seria Wehikuł Czasu czeka na “lukę” w terminarzu. ;)
Co do Gołkowskiego – ja uważam, że warto go sprawdzić. Nie każdemu “podchodzi”, ale o tym trzeba przekonać się na własnej skórze. ;) :D