[Przedpremierowo] Małe Licho i anioł z kamienia

Małe licho i anioł z kamieniaBożek, kwarantanna i ferie u ciotki, czyli Małe Licho i anioł z kamienia Marty Kisiel.

Pamiętacie jeszcze Bożka i jego najlepszego pierzastego przyjaciela? To mam dla Was dobrą wiadomość — wracają i to w wielkim stylu. Oczywiście w pakiecie z Tsadkielem (czy tam innym Zadkielem ewentualnie Pupkielem ;) :P), Guciem i pozostałą plejadą gwiazd. Dlatego też 30 października pozwólcie skraść sobie ponownie serducho i przytulcie Małe Licho i anioł z kamienia Marty Kisiel. A psik i Alleluja!

Kwarantanna.

Bąbel ospy atakuje i bamboszki obsypuje. Alleluja! Co to będzie, gdy bez Licha Bożek będzie? Na nic jednak biadolenia, nie ma chwili do stracenia. Czas wyruszyć do Lichotki, do najlepszej w życiu ciotki.

Szykuj się więc na przygodę, w której czort zastąpi drogę, anieli się urażają, a macki w śniegu tarzają. ;)

Bożek w Lichotce.

Małe licho i anioł z kamieniaMarta Kisiel ponownie to zrobiła. :)

Pod przykrywką wspaniałej zimowej przygody u nowej, ale bardzo fajnej ciotki, która ma bardzo nietypowych podopiecznych, Altorka dała ważną lekcję empatii.

Pokazała jak łatwo swoim zachowaniem i słowami zranić czyjeś uczucia. Jak niewiele potrzeba, by druga osoba czuła się niechciana i odrzucona.  I jak łatwo możemy stracić przyjaciela oraz jak ciężko odbudować zaufanie i nadwątlone przez impulsywne zachowanie relacje.

Tsadkiel i Bazyl w jednym spali domu… ;)

Do tego dzięki wspaniale pokazanej relacji Tsadkiela i Bazyla, Marta Kisiel przypomniała nam, że nie powinniśmy oceniać drugiej osoby „po okładce”. Ta bowiem często potrafi zmylić, a

dobre i piękne serce można odnaleźć nie tylko pod piórkami, ale także pod ogonkiem zwieńczonym puchatą kitką.

Podsumowując. Marta Kisiel po raz kolejny pokazała, że pod przykrywką niezwykle ciepłej i pełnej humoru historii można przekazać wiele wartościowych treści. Treści, które chwytają za serce i uczą nie tylko najmłodszych, ale także tych, którym nie warto wypominać ilości świeczek na urodzinowym torcie. :) Dlatego koniecznie sięgnijcie po Małe Licho i anioł z kamienia i zajrzyjcie z Bożkiem do Lichotki, gdzie sepleniący Bazyl mówi dobranoc, Tsadkiel pokazuje charakterek, a Gucio staje się prawdziwym mistrzem w bitwie na śnieżki. ;) :D

P.S. Rewelacyjne ilustracje w książce możcie podziwiać dzięki niesamowitej Paulinie Wyrt. :D

P.S. 2 ;) No i jeszcze na koniec pozwolę sobie uruchomić opcję „chwalipięta”. :P Spójrzcie tylko na poniższą grafikę i chyba nic więcej dodawać nie muszę. 😊

Rekomendacja unSerious

 

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję : Wydawnictwo Wilga
Wydawnictwo Wilga

2 komentarze

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę