Gorące podsumowanie miesiąca sierpień 2019.
Nie przypuszczałam, że sierpień w tym roku będzie tak gorący. W zasadzie od pierwszego dnia miesiąca temperatura nie spadała w Bratysławie poniżej 30ºC. Każde „włóczenie się po okolicy” w dni wolne kończyło się albo przechodzeniem z cienia do cienia, albo jak najszybszą ucieczką w kierunku domu. Przez te upały książki „nie wchodziły” też tak jak zazwyczaj. Czasem w busie zamiast czytania wybierałam po prostu muzykę, bo czułam, że po prostu nie będę w stanie się skupić na tym, co czytam. Mam jednak nadzieję, że wrzesień przyniesie trochę ochłodzenia i będę mogła zacząć w miarę normalnie funkcjonować. ;) A jak ostatecznie wypadł czytelniczo ten miesiąc, możecie jak zawsze przeczytać poniżej w podsumowanie miesiąca sierpień 2019 w cyferkach.
Cyferkowo
- Ilość przeczytanych książek: 12
- Ilość przeczytanych stron: 4 632
Choć ilością stron samej siebie nie zachwyciłam. ;) To jednak pod względem lektur miesiąc był bardzo udany — z jednym małym wyjątkiem. ;)
Najlepsza przeczytana: Syreny z Tytana Kurt Vonnegut; Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe Robert M. Wegner;
Najsłabsza przeczytana: Klucz Łukasz Migura;
Największe rozczarowanie: Hel 3 Jarosław Grzędowicz.
Autorzy i to głównie rodzimi całkowicie zdominowali moje czytanie. ;)
Kobiety 0 vs 12 Mężczyźni
Polska 7 vs 5 Świat
Jeżeli chodzi o rok pierwszego wydania, to w tym miesiącu po raz pierwszy od dłuższego czasu nie królowały nowości. ;) Choć muszę przyznać, że recenzentek trochę wpadło.
Rok pierwszego wydania książki:
♠ do 6 miesięcy: 4 (książki, które przeczytałam do pół roku od premiery)
♠ 2019 – 2018: –
♠ 2017 – 2010: 5
♠ 2009 – 2000: –
♠ przed 2000: 3
Recenzenckie 5 vs 7 Własne
Ze względu na egzemplarze recenzenckie i „półkowniki challenge” staram się nie przeglądać promek na ebooki (wierzcie mi jest ciężko, bo ciągle odbieram maile z zachętami ;)) i staram się czytać więcej książek w papierze.
Rodzaj nośnika:
♣ książka: 8
♣ ebook: 3
♣ audiobook: 1
Półkowniki challange ;)
♣ przybyłe: 10
♣ przeczytane: 8
Serie
- Ilość czytanych cykli: 65;
w tym cykli które zakończyłam, ale będzie kontynuacja: 46; - Cykle, które odrzuciłam: 4 ;
- Zakończone cykle: 49.
Jeżeli chodzi o serie, to w tym miesiącu dokonałam kolejnej „zbrodni”. ;) Rozpoczęłam bowiem trzy nowe cykle, a nie zakończyłam nawet jednego. Do tego, jak na złość, we wrześniu lub październiku wiele cykli z mojej skromnej listy będzie miało swoją kontynuację, więc przede mną czas „ciężkich wyborów”.
Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę: 11
- W tym:
-
- Zakupy własne: 6;
- Recenzenckie: 4;
- Inne: 1.
-
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
Wrzesień przyniósł nie tylko trochę ochłodzenia, ale również sporo świetnych premier, więc mamy nadzieję, że i czas i pogoda pozwolą Ci poznać przynajmniej część z nich. A zestawienie jak zwykle robi wrażenie! :)
Dzięki. :)
Ooo, ile ładnych literek :) U mnie sierpień pojawił się i nagle zniknął, nie wiadomo kiedy. Po 25 już byłam w pracy, a teraz latam z językiem u pasa, żeby wejść w nowy rytm i ogarnąć codziennie 3 szkoły i 1 przedszkole :D
Miało być – cyferek, nie literek, bo te zawsze są u Ciebie ładne :P
Popatrz na to z tej strony – fitness za free. ;) :P
Bardzo udany miesiąc! Gratuluję! Ja chyba nigdy nie przeczytałem 4 tysiące stron w miesiącu, a przynajmniej nie pamiętam – podziwiam ;)
O Hel 3 słyszałem już po premierze, że wiele osób krytykowało, że znacznie słabsza, więc Twoja opinia mnie nie dziwi. Zaś dobre słowa o Vonegucie mnie cieszą, bo mi ptaszki ćwierkają, że dostanę jego książki na imieniny, więc jestem ich bardzo ciekawy :D
Udanego września!
Ja Ci mówię, przeprowadź się tak, żebyś do pracy dojeżdżał te 30min. w jedną stronę. 4k pęknie nie będziesz wiedział kiedy. ;)
Ja Hel3 też słyszałam, ślubny swoje wymarudził, ale i tak postanowiłam przeczytać, bo lubię książki autora i było jak było… ;)
A te ptaszki dobrego wyboru na prezent dokonały. ;) :D
Wzajemnie! :)