Deszcze, upały i strzały. ;) Podsumowanie miesiąca lipiec 2019.
Po dwóch ostatnich miesiącach, które upłynęły pod znakiem zmian i ogólnego związanego z tym „zamieszania”, w końcu trochę stagnacji. ;) Powoli zaczynam przyzwyczajać się do odmienionego tygodniowego „programu dnia” (nie żeby wiele się tam zmieniło ;)) i ustalam sobie nowy „harmonogram”, który ze względu na fantastyczną pogodę jakoś ciężko mi się klaruje. ;) Szczególnie w kwestii weekendów, które staram się wykorzystać w pełni (na przykład popełniając takie głupstwa jak wypady na strzelnicę ;)), bo urlopu na razie brak. ;) Jeżeli chodzi o książkową część mojego jestestwa, to na razie nie mogę narzekać. Jest nad wyraz dobrze, a jak wygląda to dokładnie, pokaże podsumowanie miesiąca lipiec 2019 w cyferkach. :)
Cyferkowo:
- Ilość przeczytanych książek: 12
- Ilość przeczytanych stron: 4 722
Udało mi się dobrać całkiem zacne lektury w tym miesiącu. Choć wyodrębniłam najsłabszą przeczytaną książkę, to jednak muszę nadmienić, iż znalazła się ona w tym miejscu nie ze względu na treść, ale niestety na dość słaby język. Co do rozczarowania zaś, to cóż autor ponownie mocno przekombinował. ;)
Najlepsza przeczytana: Riese Robert J. Szmidt,
Najsłabsza przeczytana: W skali od 1 do 10 Ceylan Scott.
Największe rozczarowanie: Umorzenie Remigiusz Mróz.
Upalny lipiec „padł łupem” mężczyzn. Ostatnio panie mają u mnie ciężko się przebić i wygląda na to, że w najbliższym czasie w tej materii niewiele się zmieni. ;)
Kobiety 3 vs 9 Mężczyźni
Polska 6 vs 6 Świat
Jeżeli chodzi o nowości, to znowu poszalałam. ;) Przybyło kilka recenzentek, a do tego postanowiłam nadrobić ostatnie czytane już przeze mnie serie, żeby być w miarę na bieżąco.
Rok pierwszego wydania książki:
♠ do 6 miesięcy: 10 (książki, które przeczytałam do pół roku od premiery)
♠ 2019 – 2018: –
♠ 2017 – 2010: 1
♠ 2009 – 2000: 1
♠ przed 2000: –
Recenzenckie 6 vs 6 Własne
Mimo pełnego miesiąca w pracy udało mi się sięgnąć po więcej papierowych pozycji. Niestety nie udało mi się skończyć audiobooka, ale już „witam się z gąską” i na dniach pewnie dosłucham Fortę Michała Cholewy. :)
Rodzaj nośnika:
♣ książka: 7
♣ ebook: 5
♣ audiobook: –
Spoglądając na moje urocze wyzwanie pod tytułem Półkowniki challange widać od razu, że nie idzie mi zbyt dobrze. ;) Nie zapowiada się również na żadną poprawę w tej materii przynajmniej w tym roku. ;)
Półkowniki challange ;)
♣ przybyłe: 18
♣ przeczytane: 7
Serie
- Ilość czytanych cykli: 60;
w tym cykli które zakończyłam, ale będzie kontynuacja: 45; - Cykle, które odrzuciłam: 4;
- Zakończone cykle: 49.
W lipcu wiele pozmieniało się w czytanych przeze mnie seriach. Przede wszystkim dodałam do listy kilka pozycji, które albo nie były wcześniej zapowiadane jako seria, albo według wszelkich znanych mi informacji zostały już „zamknięte”.
I tak na listę trafił cykl Berserk Pawła Majki, cykl z Panią Peregrine Randsoma Riggs (tom 4 ma pojawić się we wrześniu). Robert J. Szmidt pisze kolejny tom do cyklu Pola dawno zapomnianych bitew. No i jeszcze Igor Brejdygant napisał drugi tom serii o Komisarz Monice Brzozowskiej.
Jakby tych rewelacji i zmian było mało, to jeszcze swoje nowe odsłony w tym miesiącu miały dwa czytane przeze mnie serie, a mianowicie Bękarty z Pizzofalcone i cykl z Samem Porterem.
Jeżeli chodzi o zdobycze, to trochę nie planowałam tak sporych zakupów w tym miesiącu, ale Legendarze... ;)
Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę: 18 + 1
- W tym:
-
- Zakupy własne: 12 + 1;
- Recenzenckie: 6;
- Inne: -.
-
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
A jak Wam się upłynął lipiec? Upały dokuczały, czy raczej były dla Was wymarzonym dodatkiem do czytania lub letnich wypraw?
Pisałem już, że jestem pod wrażeniem tych Twoich podsumowań? ;)
Drugą część cyklu z Samem Porterem też mam na oku i pewnie w ciągu kilku najbliższych tygodni po nią sięgnę. Poza tym widzę, że sporo nowości wpadło Ci na półkę – nieźle :) Choć do czerwcowych szaleństw jednak trochę zabrakło ;)
Dzięki i na szczęście czerwcowych szaleństw nic na razie nie przebije. ;)
Do do Sama Portera – ciekawa jestem, kto z nas sięgnie po książkę pierwszy. Choć patrząc na mój “grafik” pewnie nie ma szans na jej przeczytanie przez najbliższe pół roku. ;) :D
Jeśli faktycznie będzie to 6 miesięcy, to jest szansa, że uda mi się być pierwszym ;)
“Czwarta małpa” mi się podobała, ale miałem pewne zastrzeżenia co do pamiętnika zabójcy. Zastrzeżenia te trochę zepsuły mi odbiór tej książki. Ale polubiłem Sama, więc liczę, że “Piąta ofiara” rozwieje moje wątpliwości co do tego, czy warto ciągnąć ten cykl :)
Myślę, że 6 miesięcy a może nawet dłużej. Muszę się trochę “odkopać” z kupionych już książek i na razie nie patrzę po super promkach. Choć maile przychodzą i kuszą. ;) No chyba, że coś mnie tak natchnie, że jednak się skuszę, kupię ebooka i stwierdzę, że czytam “od ręki”. :P
Bardzo udany miesiąc i również do Ciebie przybyło całkiem dużo książek :D
Udanego sierpnia! :)
Tak, całkiem sporo się tych książek nazbierało. ;)
Dzięki i również udanego sierpnia życzę! :D