Piekielny chłopiec i telewizja z lamusa, czyli Nowa Fantastyka 05/2019.
Maj w tym roku wyjątkowo nas nie rozpieszcza. Słońce postanowiło ustąpić miejsca czarnym chmurom, które przyniosły ze sobą iście jesienną pogodę okraszoną deszczem, wiatrem i temperaturą, która sugeruje tylko jedno „dla własnego bezpieczeństwa, jak nie musisz, to lepiej nie wyściubiaj nosa z domu”. ;) No więc z kubkiem ciepłej herbaty w dłoni, czas przyjrzeć się co do zaoferowania na mroźne majowe popołudnia i wieczory ma dla swoich czytelników Nowa Fantastyka 05/2019.
PUBLICYSTYKA
Marek Starosta w swoim stylu otwiera piąty numer NF i bierze na warsztat walkę z zombie w Korei. Nie, Koreańczycy nie oszaleli i nie szykują się na apokalipsę rodem z czytanych przeze mnie książek, ale podjęli walkę z smombie, czyli „smartfonowymi zombie”. Dlaczego zdecydowali się na tę walkę i jak zamierzają ją „wygrać” o tym przeczytanie w artykule LASEROWA zebra.
Wiecie, że Czerwony diabeł obchodzi w tym roku swoje 25 urodziny? Jeżeli nie wiecie, a Hellboy nie jest Wam obojętny, to sięgnijcie po artykuł Przemysława Pawełek pod tytułem Przygody Czerwonego diabła. Tam między innymi dowiecie się, jak powstał Piekielny chłopiec, czym zaskarbił sobie przychylność czytelników i że jego przeniesienie na szklany ekran nie było dziełem przypadku.
O Opowiadaniach na ekranie pod tytułem Miłość, śmierć i roboty, które pojawiły się ostatnio na platformie Netflix, możecie przeczytać w artykule Marty Sobieckiej. Ja sama miałam okazję obejrzeć już te krótkie formy, których reżyserem jest David Fincher i muszę przyznać, że artykuł był dla mnie intrygujący.
W moim ulubionym słowiańskim kąciku Upadłe anioły, czyli tym razem w swoim stylu Witold Vargas opowiada jak to z tymi głupkami wioskowymi, mianowanymi czy odmieńcami było.
Ponadto w numerze znajdziecie jeszcze kilka słów o filmie Mad Max — nie jedziesz, nie żyjesz popełnił Marcin Knyszyński. Bardzo fajny tekst popełnili również Agnieszka Haska i Jerzy Stachowicz pod tytułem Polski Edison zadziwia Amerykanów czyli telewizja z lamusa. Warto zwrócić uwagę w tym numerze również na dwa dobre felietony – Rafała Kosika Przeklęci konformiści normatywni i Tomasza Kołodziejczaka Będzie nam wesoło, bo z nami…
PROZA POLSKA
Po ostatnich słabych miesiącach proza polska w końcu stanęła na wysokości zadania. ;)
Fantastycznie czytało mi się szczególnie Kota Baskerville’a Krzysztofa Rewiuka, który zachwycił mnie lekkością pióra i tą fuzją z jednym takim szczególnym kociaczkiem. ;)
Garncarska igraszka Łukasza Malinowskiego to również bardzo ciekawe opowiadanie, w którym chrześcijańska obyczajowość przeplata się bardzo mocno z pogańskimi wierzeniami.
No i na koniec opowiadanie, w którym starałam się odnaleźć nutkę fantastyki – ale mi się nie udało, czyli Nożem i widelcem Beatrycze Nowickiej. Jeżeli tekst zalazłby się w czasopiśmie kryminalnym… ;)
PROZA ZAGRANICZNA
Zagraniczna proza również zaprezentowała się całkiem przyzwoicie.
Najbardziej przypadło mi do gustu opowiadani Viny Jie-Min Prasad, autorki pochodzącej z Singapuru mieszkającej obecnie w Oxfordzie, pod tytułem Zamówienie na steki. To był taki dobry, wręcz soczysty kawałek fantastyki, który czytało mi się wyśmienicie.
Konik z Dalarny Michaela Swanwicka to zaś całkiem zgrabne opowiadanie w klimacie apo z SI w tle, które może nie wnosi nic nowego i odkrywczego, ale również czyta się go całkiem znośnie. ;)
Podsumowując. Majowy numer Nowej Fantastyki w moim odczuciu wypadł całkiem dobrze i umilił mi nie jedno deszczowe majowe popołudnie. Czy Wam przypadnie do gustu? To musicie sprawdzić już sami. :D
2 komentarze
Sonia Czyta
27 maja 2019 at 16:34Lektura prozy polskiej i zagranicznej jeszcze przede mną, a z tego, co już zdążyłam przeczytać, najbardziej podobał mi się – to już chyba standard – felieton Vargasa :)
Sylwka
28 maja 2019 at 08:08Felietony Vargasa to klas sama w sobie. :D